Ofiarą bezmiaru obojętności

ROSA ODEBRANA Z BEZMIARU LUDZKIEJ OBOJĘTNOŚCI! Błagamy każdego o pomoc dla tej istoty! 

Dosłownie przed chwilą odebraliśmy z elitarnej dzielnicy Jeleniej Góry potężną suczkę – ważącą więcej niż niektórzy nasi inspektorzy. Z jej brzucha zwisa potworny guz – większy niż jej głowa. Większy niż ludzka głowa. Przypomina ogromnego arbuza. Może ważyć nawet kilkanaście kilogramów. To nie tylko guz – to również przepuklina, która wypycha wnętrzności, uciska drogi moczowe, wygina kręgosłup i sprawia, że pies nie może siadać.

Nie wiemy jeszcze, co kryje się w środku. Ale wiemy, że boli. Rosa ma trudności z utrzymaniem moczu, cierpi przy każdym ruchu. Guz ociera o podłogę, ciąży jej tak bardzo, że nie może normalnie się poruszać.

A właścicielka? Oczywiście – „psu nic nie dolega”. „To urosło tak szybko”. A ona nie zrobiła nic. Ani jednej próby szukania pomocy.

To, co zobaczyliśmy – przekracza wszelkie wyobrażenia. To zwierzę powinno być leczone miesiące temu, kiedy guz był jeszcze niewielki, kiedy można było działać z mniejszym ryzykiem i kosztem.

Ale dziś… Ratujemy Rosę z guzem większym niż głowa. Guzem, którego operacja będzie jednym z największych i najtrudniejszych wyzwań chirurgicznych. To będzie kosztować ogromne pieniądze – bo wymaga konsultacji ortopedycznej, anestezjologicznej, pracy kilku chirurgów, zabezpieczenia przed wypadnięciem narządów wewnętrznych, a później wielotygodniowego leczenia i rehabilitacji.

Tego nie da się zrobić małym nakładem sił i środków. Ale nie możemy odpuścić.

Ta suczka być może nigdy nie znajdzie domu.

Być może zostanie z nami na lata. Ale chcemy, by żyła. By nie czuła bólu. By miała szansę.

Prosimy – pomóżcie nam ją uratować! Nie zostawiajcie nas samych.