Spędzając urlop w połowie września w Bułgarii poznałam kocią rodzinę w potrzebie. Po powrocie do Polski nie mogłam przestać o nich myśleć. Zamykający się hotel, na terenie którego próbowały przetrwać oznaczał jedno...głód i śmierć dla dopiero co urodzonych kociąt z ich schorowaną matką na czele.
Pod koniec października wróciłam po nich...przejechawszy ponad 4tys km. Nie śpiąc dwa dni...zabrałam je do Polski.
9 kotów...dla których chciałam innego życia...
Aktualnie 3 jeszcze wciąż do adopcji
Zaczęły się koszty:
Sterylizacje. Kastracja. Szczepienia. Badania krwi. Test na Fiv/Felv. Cytologia rany pyska kociej mamy. Tony Jedzenia dla 9 kotów. Tony żwirku.
Posiadam Paragony imienne za wszystkie wizyty oraz zamówienia karm.
Łączny koszt za te ostatnie 2mc to przeszło 3tys. Najpilniej do opłacenia jest dług weterynaryjny na kwotę 1800zl.
Bardzo proszę o pomoc 😿
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!