Pomóżmy wyzdrowiec

Cześć. Mam na imię Paulina i mam 23 lata. Od urodzenia walczyłam o życie. Urodziłam się mając 2kg wagi z zapaleniem płuc oraz wadą serca VSD (ubytek przegrody między komórkowej). W wieku 6ciu miesięcy przeszłam operacje, która się udała lecz wciąż jestem pod kontrolą kardiologa ze względu na otwarte zastawki w sercu oraz powiększenie prawej komory serca. Niestety na tym się nie skończyło. Z wiekiem przybywało mi chorób, a mojej rodzinie zmartwień. Każdy dzień stał pod znakiem zapytania. Miałam ciężka astmę. Często się dusiłam, ciągle byłam podpięta pod różne inhalatory. Jednak to nie jedyny problem. Mój kręgosłup, kości moich stóp oraz kolan z wiekiem dorastania zaczęły się krzywić. Spedzałam mnóstwo czasu w przychodniach, u lekarzy, na badaniach, ośrodkach rehabilitacyjnych oraz w sanatoriach. Po latach mój system auto immunologiczny zaczął traktować mnie samą  jako wroga. W wieku 13 lat zachorowałam na nadczynność tarczycy. Przez ostatnie 10 lat miałam tylko i wyłączanie 1 miesiączke samoistną i 3 wywoływane (3 miesiące temu). Niestety lekarze nie zrobili mi dodatkowych badań i stwierdzili, że jest to wina tarczycy. Jednak nie była to wina tarczycy a chorych jajników jak okazało się to nie dawno. (Moje jajniki są oplecione cystami.)Wracając do tarczycy i mojego układu auto immunologicznego, który zaatakował mnie kolejny raz zachorowałam na niedoczynność tarczycy, Hashimoto, zespół x (metaboliczny), zespół policystycznych jajników, zespół cieśni nadgarstka, insulinooporność oraz hiperglikemie. 

Kilka lat temu wyjechałam za granicę do pracy i od tamtej pory z moim zdrowiem było tylko gorzej. Moje problemy zostały tutaj zbagatelizowane na tyle, że musiałam wrócić do kraju i wykonać szereg kosztownych badań oraz operacje na prawy nadgarstek, w którym nie miałam już kompletnie czucia i zanikał mi mięsień. Niestety komplikacje po operacji do teraz ciągną się za mną. Na jajnikach mam pełno cyst, a na tarczycy torbiele. Wydałam już wszystkie uzbierane pieniądze na leczenie.  Na ten moment ze względu na rękę nie jestem w stanie wykonywać samodzielnie codziennych czynności. Zostałam bez środków na jakiekolwiek leczenie. 

Proszę pomóżcie mi uzbierać na wizyty, badania, leki, pobyt w szpitalu dla kobiet z PCOS, kolejny zabieg na rękę oraz na naświetlanie jodem radioaktywnym. Będę wdzięczna za każdy grosik! 

Dziękuję 💓