Kot z jednym okiem, w klatce, z wyrazem spokojnym.

Pomożesz choremu Maliszkowi

340 zł  z 2 500 zł (Cel)
Wpłaciło 5 osób
Wpłać terazUdostępnij
 

Poniżej opisujemy tragiczną historię Maliszka. Jak wiele cierpienia zniósł ten niewielki ciałkiem kocurek. Myśleliśmy, że teraz będzie już tylko lepiej. Każdego dnia staraliśmy się aby to wszystko złe co przeszedł było już dla niego tylko wspomnieniem. Wydawało nam się, że całkiem dobrze nam idzie i Maliszek faktycznie czerpie pełnymi łapkami wszystko co najlepsze ze swojego obecnego kociego życia. Niestety nasze szczęście nie trwało długo… Ostatnio zaniepokoiła nas rana na jego brodzie, która pojawiła się nagle. Nie mieliśmy pojęcia co mogło się tak nagle stać. Maliszek nie bije się z innymi kotami, pokoik mają dostosowany do swoich kocich potrzeb więc nie ma tam nic o co mógłby się skaleczyć. Nie czekaliśmy ani chwili i jeszcze tego samego dnia zabraliśmy Maliszka do weterynarza bo mieliśmy bardzo złe przeczucia i 90% pewności, że to nie jest taka zwykła rana. No i chociaż bardzo byśmy chcieli się mylić to niestety mieliśmy rację… Kilka dni temu Maliszek przeszedł operację. Po dokładnej diagnostyce w klinice okazało się, że  w jego szczęce pozostawiono elementy, które już dawno powinny zostać usunięte… Elementy, które wcześniej użyto do poskładania jego szczęki a które po zagojeniu powinny być usunięte. Niestety nie zostały usunięte, nie było widać ich gołym okiem a nas nie poinformowano, że coś jeszcze w szczęce pozostawiono… Maliszek normalnie funkcjonował, jadł bo to kocha robić najbardziej. Maliszek zachowywał się zupełnie normalnie, nie działo się absolutnie nic co by zwróciło naszą uwagę, że może być coś nie tak. Dopiero na prześwietleniu ukazały się te elementy… Niestety przebiły one tkanki miękkie u Maliszka… Wszystkie elementy zostały usunięte podczas zabiegu ale niestety po oczyszczeniu rana okazała się znacznie większa niż się spodziewaliśmy… Maliszek przyjmuje teraz antybiotyki, musimy przemywać ranę, smarować oraz zrobić wszystko co w naszej mocy aby przyśpieszyć gojenie tej rany. Maliszek jest bardzo schorowany dlatego boimy się, że rana nie będzie goić się tak jak powinna. Dlatego ośmielamy się prosić o pomoc dla tego niewielkiego ciałkiem a wielkiego duszą kocurka. Na ten moment musieliśmy opłacić fakturę za jego operację, musimy jeszcze opłacić fakturę za badania, zakupić preparaty do przemywania i smarowania rany oraz zakupić dla Maliszka jedzenie bo teraz może je przyjmować w jak najbardziej płynnej formie. Czy pomożecie Maliszkowi? Z góry dziękujemy za każdy gest dobrej woli…

Maliszek to wielki cud zaklęty w niewielkim kocim ciałku. Mimo młodego wieku, życie go nie oszczędzało. Mało tego, doświadczyło go tak bardzo, że sami nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że jedna niewielka istota była w stanie to wszystko przetrwać… Jak ogromna wola walki i życia jest w tym drobnym kocurku. Maliszek trafił do nas  niedawno. Można o nim powiedzieć, że jest wielkim szczęściarzem bo ktoś pochylił się nad jego losem w ostatniej chwili. Został znaleziony  w bardzo ciężkim stanie. Maliszek miał zmiażdżoną czaszkę i połamaną w kilku miejscach szczękę. Pozostawiony sam sobie na pewną śmierć w ogromnym bólu i cierpieniu…  To właśnie wspaniała dusza  zauważyła cierpiącego kota i zabrała go ze sobą aby znaleźć dla niego pomoc.  Dzięki tej wspaniałej osobie Maliszek dostał szansę. My też postanowiliśmy się pochylić nad Maliszkiem i dać mu dom jednocześnie robiąc miejsce dla innej sponiewieranej przez los i życie istoty. Maliszek po wszystkim co przeszedł nie jest już w pełni sprawny. Przede wszystkim jest chory na FIV czyli Wirus nabytego niedoboru immunologicznego kotów. Ma trwale uszkodzone oczko na które nie 

widzi. Maliszek przez problemy ze szczęką niestety nie może jeść żadnej suchej karmy. Może jeść tylko mokrą, miękką. 

Na ten moment jest jeszcze chudziutki  i drobniutki ale  kocha jedzenie ponad wszystko. Już od rana pilnuje swojej pustej miseczki bo wie, że tam dostanie jedzenie. Tak naprawdę kiedy byśmy nie zajrzeli do niego co robi, zawsze zastaniemy go przy miseczkach.

Maliszek to mocno doświadczony przez los kociak ale kocha człowieka i ufa mu bezgranicznie. Jest  wyjątkowo piękny na zewnątrz a jeszcze piękniejszy wewnątrz z charakteru i wdzięczny za najmniejszy gest,skierowany w jego stronę. Dlatego dzisiaj ośmielamy się prosić Państwa o pomoc dla Maliszka.

340 zł  z 2 500 zł (Cel)
Wpłaciło 5 osób
Wpłać terazUdostępnij
 

Wpłaty: 5

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
200
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Aneta - awatar
Aneta
20
Róża Sołtysiak - awatar
Róża Sołtysiak
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij