Dorastałam z saksofonem w ręku i muzyką w sercu. Gram od jedenastu lat - niestety z czteroletnią przerwą w nauce.
Po latach wiem, że byłam postrzegana jako jedna z najlepszych młodych saksofonistek, prosperująca do osiągnięcia "czegoś więcej" w muzyce.
Od pewnego czasu intensywnie pracuję na swój wielki powrót, czyli mały sukces i przyznam, że nie idzie mi najgorzej, jednak na drodze rozwoju stanął problem ze sprzętem.
Saksofon, na którym gram niemal od początku nauki, wygląda dobrze. Wydaje się być w dobrej kondycji, bo bardzo o niego dbam, jednak na aktualnym poziomie oczekuję czegoś więcej od instrumentu. Ten jest już niesprawny, przeszedł drobne naprawy, które nieznacznie pomogły. Wreszcie dostał wyrok: dobry dla początkującego, niezdolny do walki na poziomie zaawansowanym...
Staram się jak mogę, próbuję różnych rozwiązań, ale nie jestem w stanie uzbierać potrzebnej mi kwoty. Często to, co zaoszczędzę z wypłaty, muszę później wydać w pilnych, niespodziewanych sytuacjach... życie :) Jednak wierzę, że wspólnie może nam się udać - dlatego nie wypisałam pełnej potrzebnej mi kwoty, bowiem mam nadzieję, że i ja dołożę znaczącą cegiełkę do nowego towarzysza.
Nie mogę liczyć na pomoc rodziny z prostego powodu: brak funduszy.
Saksofon, który mnie interesuje to na pewno Yanagisawa. Prawdopodobnie model A991.
Co będę z tego miała, oprócz oczywiście, nowego instrumentu? Im sprawniejszy instrument, tym lepszy komfort gry oraz efekty pracy. Każdy, kto spędza godziny na zawziętym ćwiczeniu dobrze wie, że przyjemnie byłoby widzieć, czy w moim przypadku: słyszeć postępy. Teraz też je słyszę, jednak wiem, że to tylko minimalne minimum (mam porównanie, grałam na pożyczonym, dobrym saksofonie...). Co mogłabym dać w zamian? Oprócz nieskończonej wdzięczności, miałabym do zaoferowania tylko swoją grę. A zapewniam, że z moją zawziętością Z PEWNOŚCIĄ będziecie mogli mnie usłyszeć! :)
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!