Zbiórka Pechowiec Santana prosi o pomoc - miniaturka zdjęcia

Pechowiec Santana prosi o pomoc Jak założyć taką zbiórkę?

Czarnobiały kot leżący na łóżku, zrelaksowany i spokojny.

Pechowiec Santana prosi o pomoc

1 505 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłaciło 37 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Karolina Papiernik - awatar

Karolina Papiernik

Organizator zbiórki

Santana po dzielnej i nierównej walce z chorobą odszedł od nas 08.09.2025 roku o godzinie 19:05. Zasnął w naszych ramionach, otoczony miłością i bez bólu. 

Wszystkim, którzy wspierali nas przez ostatnie lata pragniemy podziękować z głebi naszych serc. Gdyby nie Wy, byłoby nam dużo ciężej. Zbiórka niedługo zostanie zamknięta, czekamy aż Santana wróci do nas już w urnie. Jeżeli ktoś jeszcze zechce dołożyć się do Jego kremacji może to zrobić do końca września. Bedziemy bardzo wdzięczne za każdą złotówkę, ponieważ koszty kremacji i wykupienia urny wyniosły nas aż 1450 złotych. Jeszcze raz ogromnie dziękujemy za wszelkie wsparcie na przestrzeni ostatnich lat. Santana poruszył wiele serc i mamy nadzieję, że pozostanie w Waszych myślach jak najdłużej. Być może odwiedzi Was jeszcze kiedyś w snach.

Karolina i Dominika

-----------------------------------------------

Cześć wszystkim!
Zbiórka ta jest przeznaczona na pokrycie kosztów leczenia, opłacenie leków i hospitalizacji małego, wybitnie chorowitego i nieszczęsnego kota imieniem Santana. Ustawiona kwota jest poglądowa, a zbiórka będzie działać tak długo jak Santana będzie z nami :)


Santana jest kotkiem po wielu przejściach, po wypadku, w którym potrącił go samochód opiekę nad nim przejęło Psie Pole w Racławicach. Gdy adpotowaliśmy malucha naszym celem stało się zapewnienie mu wszelkiej pomocy i komfortu pomimo problemów z wypróżnianiem i, jak pozniej sie okazało, bardzo słabymi nerkami. Wczoraj dowiedzieliśmy sie, ze Santana po wielu latach walki, obecnie jest pacjentem paliatywnym. Nasze serca połamały się na milion kawałków, bo maluch jest najbardziej wdzięcznym i delikatnym kotem jakiego przyszło nam poznać w życiu. Nigdy nie spotkaliśmy stworzenia tak wdzięcznego i darzącego miłością jak Santana.. Dalsze leczenie bedzie musiało opierać sie na wspieraniu Santusia lekami dającymi nerkom wsparcie, a choć są to bardzo kosztowne leki, nie zamierzamy sie poddać

Santana to kot, który trafił do naszego domu w marcu 2020 roku. Maluch jak dotąd przeżył już w swoim życiu wypadek samochodowy, pobyt w schornisku Psie Pole w Racławicach, liczne hospitalizacje w celu ustabilizowania stanu nerek, sanację, liczne zatwardzenia i, w związku z tym, lewatywy oraz dziesiątki przeróżnych leków podawanych mu zarówno dopyszcznie, do oka, jak i bezpośrednio do krwioobiegu.

Bywały momenty, gdy baliśmy się o jego życie, weterynarze wspólnymi siłami głowili się co mu dolega i jak można mu pomóc, ale zawsze udawało się wyciągać ze złego stanu zdrowia do względnej stabilności.

Obecnie przyjmuje szereg leków wspierających pracę nerek oraz osłabiających działanie herpeswirusa, przez które ma uszkodzone prawe oczko. Poniżej znajduje się ich pełna lista oraz dawkowanie.

Do oczka:
- 3x dziennie Softeye Gel
- 1x Virgan

Do pyszczka:
- 3x 1/4 tabletki Renagel
- 1x Porrus One
- 1x Nefrokrill
- 2x 3 ml Lactulosum
- 2x Colon C

Oraz podskórnie kroplówkę Optylite 250ml

Od kilku dni nie ma apetytu, więc kilka razy dziennie dokarmiamy go karmą zmieloną z wodą oraz podajemy wodę (na zdjęciu można zobaczyć jak okropna matka wpycha synkowi do gardełka żarcie)


Walczymy o niego jak umiemy, ale ta walka jest trudna, czasochłonna i kosztowna - dlatego jesteśmy za każde wsparcie jakie od Was otrzymujemy!

Obecnie miesięczne koszty samych leków i karmy  oscyluje w okolicy 1500zl, dlatego ważny jest dla nas każdy grosz!

 Poniżej znajduje się jego historia, pokazująca wszelkie problemy zdrowotne z jakimi zmagał się odkąd z nami zamieszkał

___________________________________________

AKTUALIZACJA - CZERWIEC 2023:

Jako, że od założenia zbiórki minęło już kilka lat i trochę się od tamtego momentu zmieniło u Santany, a nie każdy ma ochotę czytać wszystkich aktualizacji zamieszczę poniżej jak sytuacja wyglada w chwili obecnej. 


Kilkanaście dni temu mieliśmy spory kryzys. Santana przez ponad tydzień miał problem z całkowitym i prawidłowym wypróżnieniem się. Niestety masy kałowe okazały się być zbyt skumulowane, za twarde i za duże aby mógł sobie z nimi poradzić. Przez kilka dni z rzędu codziennie zostawał od rana d wieczora na szpitaliku, dostając kilkukrotnie lewatywę wspomaganą "wyciaganiem" z niego kału ręcznie. Dodatkowo dostawał liczne leki wspomagające wchłanianie wody oraz perystaltykę jelit a także był podpięty pod kroplówkę nawadniającą. W domu dodatkowo dostawał swoje standardowe leki (Lactulosum i Ulgix Laxi) oraz doraźnie Colon C, czopki na zatwardzenie, oraz Peritol (leki na pobudzenie apetytu). W trakcie tych kilku dni Santana niestety musiał być dodatkowo dokarmiany, ponieważ ze względu na złe samopoczucie, nie jadł wystarczającej ilości jedzenia, co też nie pomagało w procesie wypróżniania.


Finalnie, po długiej batalii w przychodni weterynaryjnej Hyrax w Krakowie, udało się wydostać z niego całe zaległe masy kałowe. Nie był to jednak koniec: przez obniżenie odporności na nowo rana na jego oku się powiększyła, a żeby tego było mało- zaczął mu się ruszać jeden z ząbków.


Finalnie, bo wielokrotnych konsultacjach z weteryna,  dzienna "lekowa" rutyna Santany wygląda nastepujaco:

- kontynuujemy podawanie Lactulosum (2× 4 ml dziennie lub więcej w razie pojawienia się zatwardzeń)

- nadal dostaje również Ulgix Laxi wspomagający wchłanianie wody

- dodatkowo do diety wprowadzamy Colon C - 2× pół łyżki proszku dziennie - ma on zmiękczyć kupę i jednocześnie ułatwić jej wypróżnianie

-Peritol - lek wspomagajacy aptetyt - przez najbliższe 2 tygodnie 2× 0.5 tabletki, później kilka dni 1×0.5 tabl. , później wg potrzeby

-Metoklopramid - lek wspomagający perstaltyke jelit - 2 x 0.25 tabl. dziennie


Leczenie oczka:

- Braunol 2× dziennie

- Zuma Noka 3-5 × dziennie

- Corneregel 5×dziennie

Za tydzień mamy pokazać oczko do kontroli, żeby sprawdzić czy zastosowane leczenie działa i jeśli okaże się że tak, to kontynuowane będzie przez co najmniej 3 tygodnie.


W sprawie ruszającego ząbka okazało się, że Santus będzie potrzebował w niedalekiej przyszłości zabiegu Sanacji - jego ząbki są niestety mocno zakamienione, przez co ulegają osłabieniu. 


W ciągu najbliższych dni dodam na końcu strony nowe faktury za leczenie Santany oraz paragony za wydane dla niego leki.

-----------------------------------------------------------------------------------------

Santek przeżył w swoim życiu wiele złego. Był potrącony przez samochód, ale na szczęście dzięki dobroci wspaniałych ludzi udało mu się trafić do schroniska Psie Pole w Racławicach, gdzie została mu udzielona pomoc medyczna. Wynikiem wypadku była złamana obręcz miedniczna (która została częściowo zmiażdżona) oraz uraz głowy, przez co do końca swojego kociego życia będzie miał problem z nerkami oraz dolegliwościami neurologicznymi. Kotek wymaga stałej opieki weterynaryjnej i regularnych badań w zakresie mocznika i kreatyniny (problem z nerkami), a od niedawna także oczu, trzustki i układu wydalniczego.

Santana to najbardziej kochany i wdzięczny kotek na świecie. Pokazuje nam miłość na każdym kroku– codziennie przynajmniej kilka godzin spędza leżąc na nas, łasi się, gdy źle się czujemy pomaga nam swoim mruczeniem i obecnością. Na każdym kroku widać, że chce żyć! To tak dobry kot, a spotkało go tak wiele złego. Jest pechowcem, który ledwo wylecza jedną chorobę, łapie kolejną, często gorszą od poprzedniej. Chociaż nie wiadomo do końca ile ma lat, to jedno jest pewne – Santana jest już kocim staruszkiem i młodszy nie będzie, a to wiąże się z tym, że dolegliwości może pojawiać się jeszcze więcej – są to słowa naszego weterynarza. My jako jego opiekunki przyjmując go do naszego domu wiedziałyśmy o tym, że kot po wypadku może mieć dalsze problemy, jednak chęć niesienia pomocy wygrała... Santek skradł nasze serca i nie było innej opcji jak adoptować go. Nie można ukrywać – z każdym miesiącem coraz trudniej jest nam utrzymać go w dobrym zdrowiu i powiązać to z wynajmem mieszkania i utrzymaniem domu. Mamy też adoptowaną z krakowskiego schroniska suczkę Bubę, która kocha Santanę równie mocno jak my!

Chcemy dla niego jak najlepiej dlatego nie oszczędzamy na jego zdrowiu... W związku z tym, będziemy BARDZO wdzięczne za każdą złotówkę, bo każda taka złotówka to jedna kapsułka RenalVetu na jego nerki czyli jeden dzień leczenia! Będziemy walczyć o jego życie, nawet jeśli nie będzie ono tak długie jak tego byśmy chciały. Ta zbiórka to nasz apel i wołanie o pomoc dla nieszczęśnika, który po wielu cierpieniach zasługuje na spokojną i godną starość. Dziękujemy wszystkim, którzy wesprą nas w walce o zdrowie Santany! W jego imieniu przesyłamy Wam wiele kocich pomruków i przytulasów okraszonych miłością i ciepłem kociego ciałka <3

COŚ WIĘCEJ DLA ZAINTERESOWANYCH:


Przygarnęłyśmy Santanę 23.03.2020 roku, a 01.04.2020 roku został zabrany do weterynarza na poadopcyjną wizytę kontrolną, na której weterynarz zalecił kompleks badań, które wykazały wysoki poziom kreatyniny i mocznika, co jednoznacznie było dowodem na to, że jego nerki nie mają się dobrze. Santek musiał zostać hospitalizowany i poddany płynoterapii. Do dnia dzisiejszego przeszedł niejeden „koci katar”, kilkanaście razy był hospitalizowany w celu uzupełnienia płynów (podanie dożylne płynów nawadniających i wspomagających pracę nerek), a także przeprowadzenia szczegółowych badań. Stał się już w zasadzie stałym bywalcem w swojej klinice weterynaryjnej (a Hyraxowa ekipa pokochała go pomimo tego, że potrafi miałczeć i domagać się pieszczot przez cały dzień :). 

Jest nosicielem kociego Herpeswirusa typu 1 (FHV-1) –  rodzaju wirusa, którego nosicielem jest zdecydowana większość kotów (zwłaszcza tych, które mieszkają lub mieszkały w schronisku) atakującego jego już i tak słabą odporność. Spowodował on u niego przewlekłe zapalenie spojówek (zwłaszcza oka prawego), a to wywołało martwaka rogówki. Dodatkowo okazało się, że nieszczęśnik miał problem z ząbkami – były one w bardzo złym stanie i wymagały kosztownego zabiegu sanacji, po którym ponownie poddano go płynoterapii.


W ciągu ostatnich kilku dni jego stan się pogorszył – męczyło go okropne zatwardzenie. Konieczne było wykonanie mu lewatywy, co uczyniono aż TRZYKROTNIE w ciągu kilkudziesięciu godzin, a zabiegi obciążyły jego organizm jeszcze bardziej. Padły podejrzenia, że źródłem problemu może być chora trzustka. Przez leki, które musiał przyjąć podczas lewatywy (za trzecim razem musiał być do niej uśpiony, a kał został usunięty mechanicznie i zostało wykonane badanie per rectum) jego nerki ponownie wymagają wspomagania poprzez płynoterapię, a jego organizm znacznie osłabł. Stres, jaki ostatnio przeżył sprawił, że Herpeswirus ponownie dał o sobie znać i martwak pojawił się znowu.


Obecnie Santana na co dzień musi przyjmować RenalVet – lek wspomagający pracę nerek. Nie może jeść byle jakiej karmy – zarówno sucha, jak i mokra musi być przystosowana dla kotów z chorymi nerkami. Dodatkowo, w celu niwelowania Herpeswirusa, który zachowuje się jak wirus opryszczki (nawet gdy nie widać jego objawów on nadal pozostaje w organizmie uśpiony) codziennie podajemy mu do oczu specjalne krople (ze względu na nawrót martwaka są to cztery różne leki podawane z odstępami czasu codziennie po dwa razy – w sumie każde oko przyjmuje codziennie aż 8 kropelek!).  Dodatkowo, żeby zniwelować jego problem z zaparciami dostaje do pyszczka serię leków mających pobudzić pracę jego jelit, nawodnić kał, oraz zakończyć odkładanie się w jego jelitach sierści utrudniającej wypróżnianie.


Leki podawane do oczu: Tobrexan
Leki podawane do pyszczka: Lactulosum 2 razy dziennie po 4ml, Ulgix laxi, Psylium

(Lista podawanych leków jest aktualizowana)

JEŻELI TO NIE WYSTARCZYŁO, ABY PRZEKONAĆ CIĘ DO WSPARCIA SANTANY MAMY DLA CIEBIE GARŚĆ ZDJĘĆ NAJLEPIEJ ODDAJĄCYCH CHARAKTER SANTKA I TO JAKIM CUDOWNYM KOCIAKIEM JEST NA CO DZIEŃ :) 

(P.S. Czasami zdarza mu się zapomnieć, że język powinno trzymać się za zębami :P)

Jeżeli nie możesz wesprzeć Santka to ma on nadzieję, że chociaż udało mu się wywołać uśmiech na Twojej twarzy! W jego imieniu i razem z nim serdecznie Cię pozdrawiamy i życzymy Ci dużo ciepełka i oczywiście zdrowia, bo ono właśnie jest najważniejsze! <3 

Santana, Karolina i Dominika 

W ciągu kilku najbliższych dni zrobimy i dodamy tu zdjęcia i skany faktur za leczenie Santka.

(Pyszczek Santany zasłania tylko nasz adres zamieszkania)

Update! Zdjęcia nowych faktur oraz zestawienia kwot za poszczególne wizyty w poprzednim miesiącu.

Aktualizacje


  • Karolina Papiernik - awatar

    Karolina Papiernik

    16.08.2025
    16.08.2025

    W ostatni weekend nasz Santuś urządził nam sporo stresu i już baliśmy się najgorszego.

    Zaczęło się od pojedynczych wymiotów w niedzielę 10.08, które powtarzały się coraz częściej, podczas gdy jednocześnie Santuś stracił całkowicie apetyt i odmawiał jedzenia, nawet w trakcie dokarmiania strzykawką do pyszczka. Był bardzo osłabiony, cały czas leżał nieruchomo i nie podchodził do wody - musieliśmy mu ja podawać.

    Do tego wszystkiego wieczorem doszła ostra biegunka. Następnego rana popędziliśmy szybko do weterynarza - wstępna diagnoza, która na szczęście się potwierdziła, to że prawdopodobnie Maluszek zatruł się nam czymś - coś zjadł lub polizał. Dostał komplet leków od dwóch zastrzyków podanych w przychodni zaczynając, po następujące leki:
    - Gastromaślan - lek wspierający pracę układu pokarmowego (okropnie cuchnie i chyba jest bardzo niedobry - Santuś nie poleca walorów smakowo - zapachowych)
    - Proflorin S - probiotyk
    - Diarvet - lek doraźny na biegunkę
    - No i oczywiście wszystkie jego standardowe codzienne leki

    Obecnie kiciuś już jest stabilny, na nowo ma apetyt i energię do mruczenia nam na dzień dobry!

    Zdjęcie aktualizacji 170 664

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Kasia - awatar

    Kasia

    11.09.2025
    11.09.2025

    Trzymajcie się

  • Kasia Stanek - awatar

    Kasia Stanek

    21.05.2025
    21.05.2025

    Trzymajcie się z kiciusiem 🥹

  • Ania Te - awatar

    Ania Te

    11.10.2020
    11.10.2020

    trzymaj się! <3

1 505 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłaciło 37 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Karolina Papiernik - awatar

Karolina Papiernik

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 37

Kasia - awatar
Kasia
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Beata i Mona - awatar
Beata i Mona
100
Klaudia - awatar
Klaudia
100
Kamil - awatar
Kamil
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Kasia Stanek - awatar
Kasia Stanek
50
Anna Biedroń - awatar
Anna Biedroń
50
Anna Biedroń - awatar
Anna Biedroń
20
Joanna - awatar
Joanna
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail