Karolina Papiernik
W ostatni weekend nasz Santuś urządził nam sporo stresu i już baliśmy się najgorszego.
Zaczęło się od pojedynczych wymiotów w niedzielę 10.08, które powtarzały się coraz częściej, podczas gdy jednocześnie Santuś stracił całkowicie apetyt i odmawiał jedzenia, nawet w trakcie dokarmiania strzykawką do pyszczka. Był bardzo osłabiony, cały czas leżał nieruchomo i nie podchodził do wody - musieliśmy mu ja podawać.
Do tego wszystkiego wieczorem doszła ostra biegunka. Następnego rana popędziliśmy szybko do weterynarza - wstępna diagnoza, która na szczęście się potwierdziła, to że prawdopodobnie Maluszek zatruł się nam czymś - coś zjadł lub polizał. Dostał komplet leków od dwóch zastrzyków podanych w przychodni zaczynając, po następujące leki:
- Gastromaślan - lek wspierający pracę układu pokarmowego (okropnie cuchnie i chyba jest bardzo niedobry - Santuś nie poleca walorów smakowo - zapachowych)
- Proflorin S - probiotyk
- Diarvet - lek doraźny na biegunkę
- No i oczywiście wszystkie jego standardowe codzienne leki
Obecnie kiciuś już jest stabilny, na nowo ma apetyt i energię do mruczenia nam na dzień dobry!
Kasia
Trzymajcie się
Kasia Stanek
Trzymajcie się z kiciusiem 🥹
Ania Te
trzymaj się! <3