Mama dwóch wspaniałych, rezolutnych a przede wszystkim bardzo kochających się dziewczynek Sary i Wiktorii boryka się już od ponad czterech lat z losem, jaki zgotował jej ojciec młodszej córki. Chroniąc siebie i córki przed przemocą (psychiczną i fizyczną) polska mama schroniła się w ojczyźnie z dziećmi, gdzie otrzymała ogromne wsparcie od Państwa Polskiego, przyjaciół i swojej rodziny!
Wszystkie batalie "cywilnoprawne" zostały pozytywnie zakończone na korzyść mamy i jej córek. Jest to bowiem odpowiedzialna i bardzo empatyczna kobieta, kierująca się przede wszystkim dobrem dzieci. Żyjąca skromnie i co najważniejsze w bezpieczeństwie. Jednak ojciec młodszej córki, mając duże instytucjonalne wsparcie ze strony Niemiec, dalej nęka rodzinę. Stara się z pomocą prawa niemieckiego "ukarać" polską mamę i rozdzielić siostry. Mimo, że sam jest podejrzewany m.in. o posiadanie pornografii dziecięcej oraz o inne przestępstwa na tle seksualnym.
Resztkami sił i zasobów finansowych, mama stara się stoczyć ostatnią "walkę" z ojcem młodszej córeczki Sary i nie dopuścić do tego, by Sara została wydana do Niemiec. Wszelkie próby porozumienia z ojcem i ustalenia kontaktów ojca z córką wg prawa polskiego nie powiodły się. Wręcz przeciwnie, ojciec Sary zarzuca matce uprowadzenie ich dziecka i chce ją ukarać.
Decydująca sprawa przed Sądem Grodzkim w Görlitz odbędzie się już w lutym 2021.
Görlitz jest miastem przygranicznym i tworzy ze Zgorzelcem tzw. Europa-Miasto Görlitz/Zgorzelec. Jesienią 2016 roku mama z dwójką dzieci przeszła przez Most Staromiejski łączący te dwa miasta, ze strony niemieckiej na stronę polską. Wcześniej zmuszona była do opuszczenia mieszkania wspólnie zamieszkiwanego z ojcem młodszej córki w Görlitz. Zamiast schronić się z dziećmi w schronisku dla bezdomnych, jak wspaniałomyślnie doradzała jej pracownica Jugendamtu z Görlitz, mama z dziećmi przeprowadziła się do swojej kawalerki w Zgorzelcu, posiadając pełnię praw rodzicielskich. W obliczu prawa niemieckiego odważna mama dwójki polskich dzieci będzie teraz sądzona za ten „czyn”.
Sara zostaje przy mamie i siostrze w Polsce!
- Prosimy o wsparcie duchowe dla mamy Sary i Wiktorii w tym ciężkim dla niej okresie. O przybycie na rozprawę karną do sądu. Jeśli jest to możliwe, niech nie czuje się osamotniona w walce z niemieckim systemem odbierania dzieci.
Tym bardziej, że sąd niemiecki będzie najprawdopodobniej podważał prawomocność wyroków Polskiego Sądu Rodzinnego a tym samym praworządność Polskich Sądów.
- Prosimy też o wsparcie finansowe, które przeznaczone zostanie na pełnomocnika, na opinię biegłych i na tłumaczenia. Ponad 4 lata batalii prawnych pochłonęły niewielki majątek i wszystkie oszczędności mamy dwóch córek. Nie posiada już ona środków finansowych na dalszą obronę.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!