Witam,
Właścicielami kochanej suni jesteśmy prawie od roku. Gdy tylko ujrzałam jej zdjęcie, wiedziałam, że pokocham ją bezgranicznie.
Tak też się stało, wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy kilkadziesiąt kilometrów do schroniska gdzie przebywała. Moje pierwsze wrażenie? Przestraszona, biedna, a wręcz zaniedbana piękna istotka, której nikt nie chciał z powodu wieku. Bez zastanowienia, pojechała z nami do domu.
Początki były trudne, strasznie była nieufna, jeździliśmy na terapię, na której zdiagnozowano, że była źle traktowana w przeszłości. Prawdopodobnie była bita, znajdowała się w hodowli, w której liczyła się tylko kasa a nie dobro pieska. I to stworzyło dalsze choroby.
Walczyliśmy kilka miesięcy i udało się ! Zaufała nam w pełni, przez co stała się najszczęśliwszym psem na świecie, na prawdę było to widać. A my cieszyliśmy się razem z nią.
Wszystko zaczęło się na początku sierpnia.
Upalny dzień, więc jak można nie zabrać czworonogów nad wodę. Po intensywniej zabawie zobaczyliśmy krwawiące rany na podbrzuszu. Jedziemy do weterynarza! Byłam pewna że był to nieszczęśliwy wypadek, że to tylko rozcięcie. Niestety usłyszeliśmy coś okropnego, to rak.....
Konieczna natychmiastowa mastektomiia, leczenie pooperacyjne, badania na przeżuty, bo był zaawansowany. Ratujemy, ile by nas to nie wyniosło, ratujemy i wierzymy że damy radę. W końcu obiecaliśmy to jej. Udało się !
Po wielu modlitwach operacja przebiegła pomyślnie, po dwóch tygodniach była całkiem sprawna,co było dla nas ogromnym szczęściem . Łączny rachunek wyniósł nas ponad 2 tysiące złotych. Jaki był powód tego ? Prawdopodobnie faszerowanie suni różnymi środkami w hodowli.
Lecz to najgorsze zdarzyło się kilka dni temu. Benia, bo taka ma na imię, dostała wylewu, rozległego wylewu. Przyczyna? Podobno stan psychiczny, strach przed tym że ja zostawimy? Że znowu zostanie sama ?
Niestety był poważny. Uszkodził wszystko co możliwe, Benia jest sparaliżowana, ale jest szansa na to by funkcjonowała samodzielnie! Kilkudniowe leczenie wylewu wyniosło nas ponad 1 tysiąc złotych, lecz to nie jest zakończona faktura, teraz przed nami długotrwała rehabilitacja.
Lecz potrzebujemy państwa pomocny.
W tym momencie nasz budżet się skończył, a przed nami jeszcze drugie tyle. Proszę pomóż nam odzyskać naszego członka rodziny. Wszyscy wierzymy, a wręcz jesteśmy pewni że wszystko będzie dobrze. Z góry dziękuję.
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniężnych. Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz pieniądze na dowolny cel, np. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie znajomych i rodziny w ciężkich chwilach, realizację projektów społecznych, kulturalnych i biznesowych albo spełnianie marzeń.
Krok 1:Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz (zobacz krótki film poniżej).
Krok 3:Dla swojej zbiórki wybierasz adres internetowy, pod którym będzie ona dostępna dla każdego, np. pomagam.pl/nazwazbiorki. Zbieranie pieniędzy polega na zapraszaniu jak największej liczby osób do odwiedzenia tej strony. Pomagam.pl pozwala automatycznie rozesłać zaproszenia e-mailowe, udostępnić zbiórkę na Facebooku, Twitterze itd. Od razu możesz przyjmować wpłaty. Konto do wypłat wskażesz później.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać, i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby. Dzięki Pomagam.pl udostępnianie zbiórki na Facebooku, Twitterze lub e-mailowo jest niezwykle proste. Zbiórkę odwiedzają i udostępniają kolejne osoby i tak tworzy się efekt kuli śnieżnej.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej: