Ratowanie schroniska w Zaporożu

[FOR ENGLISH SCROLL BELOW]

Wojna to także tragedia dla zwierząt które zostały na Ukrainie. Tylko niektórym szczęśliwcom uda się raj ewakuacji, bomby spadają a schroniska pękają w szwach i nie mają środków nawet na podstawową pomoc normalnie, a co dopiero w warunkach wojny. Odwiedziłem schronisko w Zaporożu w trakcie swoich podróży. Spotkałem ludzi dla których niesienie pomocy zwierzętom jest misja życiową, teraz nawet z narażeniem życia. Panowała tam wielka bieda już wtedy, nic nowego - teraz w tej chorej putinowskiej rzeczywistości są na granicy katastrofy, FRONT JEST ZARAZ OBOK NICH

• mieli 200 zwierząt na początku konfliktu, teraz pomagają prawie 1000! Dokarmiają też zwierzęta z ulicy
• Miasto czeka na atak, front jest 30 km dalej, toczą się walki o elektrownię atomową w okolicy, huk armat jest codziennością
• Mają pare alarmów bombowych dziennie, są często otoczeni przez kompletną ciemność z powodu braku prądu zwierzęta są zagubione, spadł śnieg a ciepłownie często nie działają zbombardowane przez Rosjan, do tego czasem mają nawet odciętą wodę
• Mieli 30 wolontariuszy. Część zdołała się ewakuować, część jest w schronach, jeszcze inna część walczy teraz z bronią w ręku za Ukrainę
• Ci którzy zostali pomagają schronisku 24 godziny na dobę, bez wytchnienia
• pomagają także mniejszym schroniskom w okolicy, nawet zoo w okolicy (!), są hubem pomocowym, mniejsze schroniska w ogóle nie poradzą sobie w organizowaniu pomocy z zagranicy i są zdane na nich!
• Piszą relację codziennie na swojej stronie na fb https://www.facebook.com/groups/154469294662120/ możecie tłumaczyć. Dzielą się relacją z pomocy a także rachunkami za wszystko co kupują jak widzicie

Jest wiele zbiórek czy fundacji które pomagają transportować zwierzęta i zaopiekować się nimi. Jednak pomyślcie, że większość zwierząt nie spotka to zbawienie. Transport darów dociera tylko do niektórych miast.

Wciąż są produkty do kupienia w mieście ale ceny rosną w drastycznym tempie, jak nie mogą kupić karmy to gotują kaszę dla zwierząt, KLEPKĘ Z KASZY.

Działajmy zanim będzie za późno, każda złotówka się liczy!

linki:
http://day-lapu-drug.zp.ua/

https://www.facebook.com/groups/154469294662120/

https://www.facebook.com/daylapudrug (wersja angielska, dużo biedniejsza i mniej postów)

ICH WIDEO PRZED SYTUACJA 

teraz z sytuacji:

ZDJĘCIA

O MNIE:

zbiórkę koordynuję ja, Daniel Kałuża. Kocham zwierzęta ponad wszystko. Jestem podróżnikiem który był w ponad 100 krajach, udzielam wywiadów w radiu czy telewizji. Widziałem biedę, widziałem chaos, ale takiego szaleństwa jeszcze nie widziałem. Będę się rozliczał z przelewów tutaj publicznie na zbiórce. Więcej o mnie:

https://www.google.com/search?q=daniel+kaluza

https://www.radioram.pl/tags/15839/Daniel-Kaluza

https://tvn24.pl/biznes/ze-swiata/article4293649.ece 
https://www.instagram.com/danielgoingplaces/

==================================================

ENGLISH

The war is also a tragedy for the animals that are left in Ukraine. Only some of the lucky ones manage to evacuate paradise, bombs are falling and shelters are bursting at the seams and they do not have the resources to provide even basic help, let alone in the conditions of war. I visited the shelter in Zaporozhye during my travels. I have met people for whom helping animals is a life mission, now even risking their lives. There was great poverty there already then, nothing new - now in this sick Putin's reality they are on the verge of catastrophe, THE FRONT IS SOON THEM

- they had 200 animals at the beginning of the conflict, now they are helping almost 1000! They also feed animals from the street
- The city is waiting for an attack, the front is 30 km away, there are fights for a nuclear power plant in the area, the roar of cannons is commonplace
- They have several bomb alarms a day, they are often surrounded by complete darkness due to the lack of electricity, the animals are lost, snow has fallen and the heating plants often do not work bombed by the Russians, and sometimes they even have cut off the water
- They had 30 volunteers. Some managed to evacuate, some are in shelters, and yet another part is now fighting for Ukraine with weapons in hand
- Those who stayed help the shelter 24 hours a day, tirelessly
- they also help smaller shelters in the area, even a zoo in the area (!), they are a relief hub, smaller shelters cannot cope with organizing help from abroad at all and are reliant on them!
- They write a report every day on their page on fb https://www.facebook.com/groups/154469294662120/ you can translate. They share a support report as well as bills for everything they buy, as you can verify yourself 


There are many collections or foundations that help transport animals and take care of them. However, consider that most animals will not get this salvation. The transport of gifts only reaches certain cities.

There are still products to buy in the city, but prices are rising drastically, when they cannot buy food, they cook porridge for animals, A PORRIDGE 

Let's act before it's too late, every cent counts!

links:
http://day-lapu-drug.zp.ua/

https://www.facebook.com/groups/154469294662120/

https://www.facebook.com/daylapudrug (English version, much poorer and fewer posts)