Do dnia 2 lipca żyliśmy jak każda inna rodzina, mieliśmy swoje plany, marzenia, do których dążyliśmy.
Niestety tego dnia usłyszałam porażającą wiadomość, która zwaliła mnie z nóg. Mój świat zatrzymał się.
Mój mąż miał bardzo poważny wypadek w pracy. Zderzył się z ciężarówką. Sebastian został przetransportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala w Berlinie, gdzie został natychmiastowo poddany pierwszej 7-godzinnej operacji. Dała ona nadzieję na odzyskanie sprawności w nogach. W wyniku wypadku doznał poważnych złamań obu nóg i ręki. Przez półtora tygodnia był w śpiączce farmakologicznej i leżał pod respiratorem, ponieważ nie mógł sam oddychać.
Po tygodniu lekarze zdecydowali się na kolejną kilku godzinną operację, tym razem prawej nogi.
Niestety konieczna była kolejna skomplikowana operacja pod narkozą - chirurdzy zajęli się lewą stopą. Po jej otwarciu, okazało się, że jest ona w gorszym stanie niż przewidywali. Wszystkie kości były zmiażdżone i połamane. Na całe szczęście operacja udała się w 100% i udało się odbudować stopę.
Po miesiącu stan Sebastiana pozwolił na powrót do domu.
Przed nami jeszcze długa i żmudna droga, a w późniejszym czasie nauka chodzenia. Bardzo zależy mi na tym, aby mój mąż i ojciec naszych małych dzieci mógł znowu stanąć na nogi i żyć tak jak przed tym tragicznym dniem. Jesteśmy świadomi tego, że czas nie jest naszym sprzymierzeńcem i od razu po zrośnięciu się kości musimy rozpocząć intensywną rehabilitację.
Sama nie jestem w stanie utrzymać naszej rodziny i zapewnić mężowi tej kosztownej rehabilitacji. Dlatego będę wdzięczna za każdą udzieloną pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
www.idzpodprad.pl
„Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.” Psalm 23,4-5
Monika
3mam kciuki za szybki powrot do zdrowia!
Anonimowy Darczyńca
Niech dobry Bóg ma Waszą Rodzinę w opiece. Zdrowia dla męża i wytrwałości dla Was wszystkich !
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia!!!
Karol
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam.