Nazywam się Lenka. Mam 9 lat. Urodziłam się jako pozornie zdrowa dziewczynka. Jednak kilka godzin po porodzie moi rodzice usłyszeli bardzo przykrą wiadomość. Zdiagnozowano u mnie ciężką złożoną wadę serduszka w postaci: DORV, VSD, ASD, artezja zastawki tętnicy płucnej, niedorozwoju pnia tętnicy płucnej, lewa żyła górna do zatoki wiecowej, przetrwały przewód tętniczy, prawostronny łuk aorty, ring naczyniowy. Od tej chwili zarówno Ja, jak i lekarze z rodzicami zaczęliśmy walkę o moje serduszko i życie.
Przeszłam 4 skomplikowane operacje na otwartym sercu.
Pierwsza operacja serduszka odbyła się w 5 dobie mojego życia. Była to jedna z licznych operacji jakie przeszłam. Mój stan zdrowia po zabiegu był bardzo ciężki. Bardzo długo dochodziłam do siebie. Zajęło mi to dwa i pół miesiąca. Po tym czasie wraz z rodzicami mogłam opuścić mury szpitala i wrócić po raz pierwszy do domu. Wiedzieliśmy, że teraz konieczne są częste kontrole mojego serduszka , na które jeździmy zarówno do Krakwa jak i Rzeszowa.
Po kilku miesiącach nadal musiałam wraz z mamusią powrócić do szpitala aby wykonać szczegółowe badania. Okazało się , że aby moje serduszko dobrze funkcjonowało potrzebna jest kolejna operacja. I tak dnia 19.02.2014 r. stoczyłam z lekarzami kolejną walkę o swoje życie. Zabieg przebiegł pomyślnie i po kilku tygodniach wróciłam do domu. W tym czasie rozwijałam się prawidłowo w niczym nie odbiegałam od swoich rówieśników. Kolejna operacja mojego serduszka odbyła się 21.08.2014r.i tutaj też musiałam pokonać wszystkie przeciwności losu, aby móc cieszyć się życiem. Minął kolejny rok i znowu była konieczność interwencji w moim serduszku. Dnia 24.08.2015 r odbyła się już czwarta operacja kardiochirurgiczna. Równy tydzień po zabiegu wróciłam do domu. Jednak dobrze wiedzieliśmy , że to nie jest ostatni etap leczenia mojego wyjątkowego serduszka. Ciągle odbywałam wizyty u lekarzy. Radziłam sobie świetnie . Bo ja to jestem taka energiczna, towarzyska i ciekawa świata dziewczynka.
Kiedy myśleliśmy z rodzicami, że mój stan zdrowia pozwoli na dłużej cieszyć się domkiem i w miarę dobrym samopoczuciem to los znowu nas zaskoczył. Po przebudzeniu się rano bardzo źle się poczułam. Rodzice bardzo się wystraszyli i wezwali pogotowie. Natychmiast przetransportowano mnie wraz z mamusią do szpitala, gdzie wykonano mi szereg szczegółowych badań. Niestety wyniki nie były zadowalające. Z diagnozowano u mnie PADACZKĘ. Oprócz wyżej wymienionych zabiegów jakie miałam wykonywane co jakiś czas ma robione też cewnikowania serduszka. I to właśnie po kolejnym takim cewnikowaniu okazało się że moje tętnice nadal się zważyły. Potrzebne są kolejne interwencje w serduszku. Jestem też diagnozowana pod kątem zakrzepicy.
Po ostatnim cewnikowaniu zapadła decyzja, że muszę przyjmować lek, który wymaga codziennego pomiaru krzepliwości krwi aby dobrać odpowiednią dawkę leku. Przy tym leku wykonywane są codzienne kontrole pomiaru INR. Obecnie ten aparat mam wypożyczony z Fundacji Serce Dziecka. Dzięki temu mamusia może w domu sama robić mi taki pomiar. Ponadto do tego aparatu potrzebne są paski aby móc wykonać pomiar. Jednak ani aparat ani paski nie są refundowane.
Koszt takiego aparatu to prawie 3 tysiące złotych, a koszt 48 pasków to koszt 603zł. Oprócz tego zażywam też inne leki kardiologiczne, neurologiczne. Codziennie też muszę się inhalować, ponieważ mam problem z płucami i dokucza mi męczący kaszel. Nie mogę razem ze swoimi rówieśnikami uczęszczać do szkoły. Od listopada 2021r jestem objęta nauczaniem indywidualnym, na które codzienni przyjeżdża do mnie pani nauczycielka.
Mimo tylu przeciwności losu jestem energiczna, pogodną i uśmiechniętą dziewczynką. Moją pasją jest śpiewanie. Gdy jeszcze mogłam uczęszczać na zajęcia to często brałam udział w różnych konkursach .Myślę, że będę mogła do tego powrócić.
Dlatego dzisiaj wraz z rodzicami proszę Was o pomoc w zebraniu funduszy na zakup aparatu i pasków do pomiaru INR. To urządzenie jest mi bardzo potrzebne. Tak bardzo ciężko w dzisiejszych czasach prosić o pomoc. Liczymy na to z całego serduszka, że ludzie dobrej woli pomogą nam zebrać potrzebne pieniążki na zakup sprzętu i pasków, które są naprawdę drogie.
Za każdy życzliwy gest i nawet drobne wpłaty z całego mojego wyjątkowego serduszka wraz z rodzicami DZIĘKUJEMY.
Pamiętajmy, że dobro zawsze powraca ze zdwojoną siłą.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Jozef,,/Tadeusz Slaczka
Szybkiego powrotu do zdrowka Lenka