Iwona Łuczak
„Cudaczku malutki, bardzo Cię przepraszam, ze tyle musiałeś wycierpieć...ze pomoc przyszła zbyt późno 😓 nie znaliśmy się długo- raptem kilka godzin... nie znam Twojej historii... nie wiem czy urodziłeś się na tych działkach czy ktoś Cię tam wyrzucił? Można było stwierdzić jedno, ze nie miałeś łatwego życia... pewnie nie raz byłeś przeganiany, a może nawet i bity... miałeś pusty brzuszek i marzles gdzieś pod krzaczkiem.... ile osób Cię mijało? Może nawet ktoś Ci czasem rzucił coś do jedzenia? Dlaczego nikt Ci wcześniej nie pomógł? Dlaczego? 😔 „ ludzie” pewnie odwracali głowę na Twój widok.... a byłeś już tak skrajnie zabiedzony, chory i wyczerpany 😔 mogłeś żyć, gdyby tylko ktoś zechciał Ci wcześniej pomóc....zero empatii i zero sumienia... wstyd mi za takich „ ludzi”.
Wczoraj ( 10.05.2020) wyszedłeś na przeciw Joanna P. - tylko ona nie odwróciła wzroku- wiedziała, ze trzeba Ci pomóc... zadzwoniła do mnie i czekała przy Tobie do mojego przyjazdu”