Ślepe psiaki

🐾 Wyrwane z ciemności. Wciąż w niej żyją… 

Dwa ślepe, zniszczone psy. Przez lata zamknięte w betonowym boksie schroniska, o którym mówi się, że jest piekłem na ziemi. W tym piekle ich świat stał się zupełnie czarny. Większe, silniejsze psy zaganiały je w kąty, terroryzowały, nikt ich nie diagnozował, nikt nie leczył. Ich oczy dawno zgasły.

Nie są staruszkami, choć wyglądają na 100 lat, ale to nie wiek je tak urządził. To człowiek, to zaniedbanie. Dziś po raz pierwszy w życiu poczuły dotyk, który nie rani. Dziś, dzięki osobie, która od lat ratuje to, co inni skazali na śmierć w ciszy, trafiły do nas. Poprosiła nas o ratunek, a my musimy go zapewnić.

Ale ta historia nie kończy się na przytuleniu. Ta historia wymaga gigantycznych pieniędzy. Czarnej suczce wyszedł  przetrwały przewód Botalla, wada serca, która bez operacji ją zabije! Operacja możliwa tylko w klinice specjalistycznej. Koszt? Minimum 6000 zł, a to dopiero początek. Suczka ma też poważne problemy okulistyczne, w tym mikroftalmię wymagającą kolejnej operacji. 

Jej towarzysz niedoli ma niedoczynność tarczycy — leki do końca życia. I to samo — operacja usunięcia patologicznej gałki ocznej. Dwa psie ciała, które nigdy nie wiedziały, czym jest troska, a teraz, kiedy mamy wreszcie szansę je uratować i odmienić ich życie, nie mamy jak.

Nie mamy środków na tak skomplikowane i specjalistyczne leczenie, które musi się odbyć teraz. Bo jeśli nie teraz — to dla tych psów nie będzie już żadnego jutra.

Prosimy Was. Błagamy. Pomóżcie nam ocalić je przed ciszą i samotną śmiercią.

Każda złotówka to ich szansa na życie bez bólu.

Z Waszą pomocą mamy szansę wyciągnąć je z tej ciemności — na zawsze 🐶🖤✨