Śmierć rodziny.Depresja,długi

Witam wszystkich ludzi dobrej woli!!!

Na wstępie chciałbym zaznaczyć ,że założyłem tą zbiórkę ponieważ zmusiła mnie do tego moja sytuacja życiowa. Nie jestem z tego dumny ,że muszę prosić Państwa o pomoc , a raczej czuje duże zażenowanie tą sytuacją ponieważ nie mam wyjścia :( 

Mam 29 lat. Moja historia zaczęła się we wrześniu 2019r gdy podczas wypadku samochodowego zginęli na miejscu moi rodzice i 5 letni braciszek. Moje życie się zawaliło. Gdy się dowiedziałem o tej sytuacji chciałem popełnić samobójstwo ,lecz zabrakło mi odwagi ,bo jestem tchórzem. Po pogrzebie rodziny wpadłem w depresję. Od października do lutego praktycznie nie wychodziłem z łózka nie miałem siły z niego wstać. Uciekałem w sen, nic nie jadłem. Życie nie miało dla mnie sensu.. Porzuciłem pracę , i na tamten czas nie myślałem o konsekwencjach z tym związanych.. Żyłem z oszczędności które na tamten czas wynosiły 5tyś zł. Nie miałem ,i nie mam żadnej pomocy ze strony rodziny ponieważ jej brak. Musze radzić sobie sam na tym świecie. zaprzestałem płacenia opłat oraz rat kredytu. W marcu odwiedziłem psychiatrę ,który faszeruje mnie tabletkami psychotropowymi. na dzień dzisiejszy jest to

Xanax 3mg na dobę którym ,to leczenie ma trwać 12 tyg. Podczas zażywania tego leku czuje się ospały, ale zacząłem wychodzić z domu. 

W piątek otrzymałem od właścicielki mieszkania przed sądowe wezwanie do zapłaty kwoty 3400zł na którą składa się zaległy czynsz.

Dodatkowo bank wypowiedział mi umowę kredytu w którym mam 14 dni na spłacenie całości pożyczki wraz z odsetkami czyli 6320 zł.

Jeśli tego nie spłacę ,to czeka mnie eksmisja, komornik, i zabierze mi resztę dorobku.

Gdy piszę ten post łzy same cisną mi się do oczu.. Jestem taki bezsilny. Nie wiem co robić dlatego proszę was o pomoc. Każda złotówka jest dla mnie cenniejsza niż złoto. Chciałbym zacząć pracę i wrócić do życia ,lecz to takie trudne dla mnie..

Bardzo was błagam pomóżcie mi ...  Dziękuję