Kiedy pozar zabiera cale zycie

Cześć mam na imię Nawojka. 

Przez całe moje dzieciństwo mieszkałam w Staniszowie dokładnie pod numerem 48 

Oto nasz dom :

Dom należał do mojego ukochanego dziadka Kazika (taty mojej mamy) To tutaj stawiałam pierwsze kroki, biegałam za kurami:) Tu urodziła się moja Mama która przeżyła w nim dużo więcej wspaniałych chwil niż ja :) 

Po śmierci dziadka w domu zamieszkał Wujek Stasiek z żona Wiesia. Którzy odremontowali i dostosowali dom do potrzeb codziennego życia ( nowa łazienka, ocieplenie budynku itp) 

Wszystko było by wspaniałe gdyby nie wczorajsza sytuacja (23.04) o godzinie 14.00 wybuch pożar. 

Ogień strawił wszystko! 

Rzeczy codziennego użytku, dokumenty, strawił całe życie!

Wierzymy w ludzi 

Wierzymy w dobro ktore wraca

Pomóżcie nam odbudować ten dom który dla mnie jest wspomnieniem wspaniałego czasu dzieciństwa a dla wujka i cioci całym światem. 

Dziś kiedy opada kurz maja oparcie w rodzinie, ale nie jesteśmy sami zebrać tak dużej kwoty. 

Pieniądze chcemy przeznaczyć na odbudowę domu oraz wsparcie medyczne dla wujka który potrzebuje stałej opieki medycznej. 

Dziękujemy Wam

Dzieci Stanisława i Wiesławy 

Agnieszka i Sebastian 

Dzieci Bogumiły 

Nawojka, Jagoda i Mateusz 

Link do Jelonka.com 

https://m.jelonka.com/pozar-w-staniszowie-80951