Mam na imię Jolanta razem z 14letnim synem mamy wiele marzeń, takich, które dla wielu są codziennością... Kawałek własnej przestrzeni, spokój do nauki, komputer by syn mógł uczyć się zdalnie, łóżko i biurko... Chciałby nowy rower, ale to marzenie jak mówimy nad stan... Ja chciałabym mieć co włożyć do garnka bez obaw czy wybrać najpierw opłaty, a potem jedzenie dla dziecka i leki dla siebie czy odwrotnie. A nade wszystko zdrowie, chciałabym wiedzieć czym jest dzień bez bólu...
Mam 56 lat, chociaż chcę pracować, jednak od ponad roku bezskutecznie szukam zatrudnienia, wyklucza mnie wiek, brak doświadczenia, a przede wszystkim niepełnosprawność, posiadam orzeczenie o umiarkowanym stopniu. Po operacji biodra krótsza o 3 cm noga boli, nie pozwala na pełną sprawność, obciąża całe ciało, co sprawia że na rozmowach o pracę kończą się moje marzenia o normalnym dochodzie. Niestety nie stać mnie na rehabilitację. Od operacji naszym jedynym źródłem utrzymania jest mój zasiłek z tytułu niepełnosprawności z GOPS w wysokości 270 zł, 150 zł na dożywianie, zasiłek rodzinny 124zl oraz alimenty syna 400 zł i 500+. To pozwala na bardzo skromne życie, zakup leków, ubrań dla dziecka. By otrzymać rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy brakuje mi 5 miesięcy zatrudnienia. Opieka nad ojcem z nowotworem, potem nad chorą na Alzheimera mamą, a wreszcie nad synem wykluczyła mnie na długo z rynku pracy. Syna wychowuję samotnie, uwolnilismy się od przemocowego kata, który miał ogromne problemy z alkoholem. Niestety syn bardzo mocno to przeżył, wymaga opieki psychologicznej i to również kosztuje.
Los do nas uśmiechnął się po wielu trudnych latach. 30 marca odebrałam klucze do mieszkania socjalnego wynajetego nam przez gminę, w którym syn będzie miał malutki, ale własny pokój i będzie mógł przygotować się do egzaminu ósmoklasisty, a potem uczyć się już w szkole średniej.
Mieszkanie jest jednak zupełnie puste, prócz gołych ścian i dwóch pieców nie ma tam nic.
Chciałabym prosić Państwa o pomoc, by móc kupić najpotrzebniejsze sprzęt, przede wszystkim łóżko, meble i komputer dla syna by mógł się uczyć. Dotychczas korzystał z komputera córki, u której mieszkaliśmy w jednym pomieszczeniu, jednak nie może go zabrać. Chciałabym też kupić kilka szafek do kuchni, pralkę i malutką lodówkę by móc coś nam ugotować. Oczywiście wszystko używane.
Bardzo chciałabym by zapewnić dziecku w miarę godny byt, nie mam na kogo dziś liczyć stąd zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc. Każda pomoc będzie dla nas na wagę złota.
Za okazane serce z góry dziękujemy.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!