KOTYlion z miłości do kotów
Pozwoliliśmy Staruszce odejść....
Rany okazały się zbyt rozległe, martwica objęła dużą część uda i mięśnie wzdłuż kręgosłupa. Jeszcze żyliśmy nadzieją, że da się to wyleczyć, ale kotka była zbyt wyniszczona złym stanem organizmu. Do tego usg wykazało guzy na wątrobie i na tarczycy. Bardzo cierpiała. Nie było sensu męczyć kici leczeniem, które tylko przysparzało bólu i nie dawało szans na powrót do zdrowia.
Znów pomoc przyszła za późno....
Przepraszamy maleńka... Nie tak miało być...
Dziękujemy Kochani za Wasze wsparcie!