Pomoc finansowa dla Krzysztofa

Krzysiek (na zdjęciu z lewej) 

- Masz przyjaciół, masz rodzinę i masz brata (ten z prawej).

Chyba nie ma osoby, która by Krzyśka nie kochała, bo jest dobrym, pogodnym i bardzo życzliwym człowiekiem. I mimo, że potrafi skutecznie wspierać innych dzisiaj wiem, że to właśnie jemu potrzebna jest pomoc.

Dlatego jako brat nie mogę spokojnie patrzeć jak niesprawiedliwy i niegodny potrafi  być los, który rujnuje z każdym dniem jego życie.

Kiedyś to on pomagał innym. 

Powódź 1000-lecia w lipcu 1997 r. zatopiła jego firmę na 1,80 do 2,05 metra.  Mimo to starał się utrzymać wszystkich pracowników, bo wraz ze swoimi rodzinami stanęli przed groźbą bezrobocia i biedy.

Polskie Państwo wówczas nie było przygotowane i nie realizowało skutecznie żadnej pomocy dla powodzian. Dzisiaj jest już nieco inaczej, to dobrze, choć dla niego niestety za późno. 

Wtedy, aby dalej pracować, aby dać pracę innym nie dostał od Państwa żadnej pomocy finansowej tylko musiał wziąć specjalną pożyczkę dla powodzian - to była niestety finansowa pułapka. Wizytujący wtedy powodzian Wojewoda Opolski zapewniał osobiście Krzysztofa, że będzie to pożyczka bezzwrotna. Mógł jeszcze wtedy zwolnić pracowników i miałby spokój. To Państwo musiało by płacić zasiłki dla nich. 

Jednak ratował pracowników, pobrał pożyczkę, pieniądze, których nigdy nie zobaczył przeznaczył na ich skromne wypłaty. Pieniądze przekazał dla kilkudziesięciu pracowników przez trzy miesiące, którzy dzięki temu łagodnie przeszli przez trudny czas powodzi.

Nie był w stanie zwrócić całej zaciągniętej pożyczki (oddał 80 %) bo większość  klientów i odbiorców jego Firmy nie przetrwało tego trudnego okresu powodzi i splajtowało nie płacąc mu za zakupione wcześniej produkty.

To punkt zwrotny w jego życiu. Chciał być dobry , pomógł innym ludziom a sam został z niespłacalnym zadłużeniem. Dzisiaj większość z tych osób spokojnie żyje sobie ze swoimi rodzinami w zdrowiu i względnym dostatku.

A Krzysztof ....  No cóż.   Jemu bezduszny (tzw. sprawiedliwy)  system Państwa, reprezentowany przez komorników nalicza odsetki i zabiera znaczną większość jego bieżących dochodów.

Trwa to już ponad 20 lat. Państwo Polskie nie odpuści mu żadnej złotówki a przez te 22 lata odsetki od kredytu rosną szybciej niż możliwe spłaty rat. 

Na dzisiaj zadłużenie od tych kilkunastu tysięcy złotych zadłużenia urosło do kwoty bliskiej 120 tys zł.

Takiej kwoty, uczciwie pracujący człowiek nie jest w stanie już spłacić pomimo comiesięcznego oddawania większości swoich poborów. Odsetki już rosną szybciej.

Nikt tego nie wytrzyma. Rozwiązaniem nie może być przecież ucieczka od życia.  Wiem to - najlepszym rozwiązaniem jest wzajemna pomoc.

Myślę więc, że najwyższy czas aby spłacić względem jego zaciągnięty dług przez innych, tych wszystkich, którym pomagał.

Pewnie akurat do tych rodzin nie dotrę ze swoim apelem o pomoc finansową dla Krzysztofa, a nawet nie chciałbym ich obciążać już tak znacznym kosztem - dlatego organizuję dla niego, zbiórkę pieniędzy na ten konkretny cel - "Spłata ciągle rosnącego zadłużenia"

Jestem przekonany, że zdążymy zebrać w "sieci" pieniądze do czasu, kiedy zadłużenie nie przekroczy 125 tys zł.  Na taką właśnie kwotę ustawiam licznik pomocy.

Proszę wszystkich o pomoc finansową, każda wpłacona złotówka będzie znaczącą pomocą.

Andrzej  (brat)