Hejka! Jestem studentką II lekarskiego w Poznaniu. Mój piesek - Szasta rasy husky, ma prawie 15 lat i 1,5 roku temu podczas wizyty kontrolnej otrzymał diagnozę - nowotwór. Aby upewnić się czy zaatakował on śledzionę czy lewe nadnercze, weterynarz powiedział, że trzeba to sprawdzić chirurgiczne i dał 40% szans na powodzenie.
Decyzja należała przede wszystkim do mnie, poneiważ w tamtym okresie byłam tak naprawdę głową rodziny, gdyż mama wyjechała za granicę, gdy miałam 15 lat.
Ze względu, że nie było po nim widać oznak choroby - szybko zrezygnowałam z tej opcji, z obawy przed niepowodzeniem.
Szastę traktujemy jako członka rodziny. Był ze mną w tych dobrych i najtrudniejszych chwilach. Towarzyszył mi od najmłodszych lat i nie wyobrażam sobie dzieciństwa bez tego czworonoga, który zawsze podczas zabawy w chowanego ze znajomymi zdradzał moją kryjówkę. Boli mnie fakt, że gdy będę wracać do domu, nie ujrzę czekającego ze szczęściem mojej pieska przy furtce.
W piątek 25.11.2022 podczas wizyty u weterynarza padły słowa, których się najbardziej obawiałam - pies cierpi i najlepszym dla niego sposobem będzie uśpienie go..
Chciałabym, aby był godnie pochowany na cmentarzu dla zwierząt. abym miała gdzie wracać i wspominać wspaniale chwile z nim takie jak ciągnięcie mnie na rolkach czy sankach.
Założyłam tę zbiórkę, gdyż nie mam niestety funduszy, żeby mu to zapewnić, a bardzo zależy mi na tym, żeby odwdzięczyć mu się za te wszystkie lata, w których nam towarzyszył.
Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść bez zadawania dodatkowego bólu.
Będę wdzięczna za każdą złotówkę. Nie mam zbyt wiele czasu, gdyż jego stan pogarsza się z dnia na dzień..
Dziękuję za każdą pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!