Pomoc dla synka Piotrusia

Mam na imię Ela jestem mamą Piotrusia.Piotruś jest wcześniakiem ur.się 12 sierpnia 2007r.w 27 tygodniu ciąży z wagą 1190 gram.Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie,najważniejsze były pierwsze doby i wiara że będzie żyć.Piotruś ma teraz 9 lat ma dziecięce porażenie mózgowe z większonym napięciem mięśniowym czterokończynowym oraz cechy autyzmu.Sam jeszcze nie chodzi,ale prowadzony za rączki tak,a także raczkuje.Z mową też jest ciężko ponieważ jeszcze nie mówi.Od czwartego miesiąca zaczoł być rehabilitowany,zaczęły się kontrole u różnych specjalistów.Piotruś dzięki rehabilitacji robi małymi kroczkami postępy.Jest wspaniałym chłopcem,który wymaga nieustannego usprawniania i leczenia,ogromnych nakładów pracy i czasu,jak i środków finansowych na zakup sprzętu rehabilitacyjnego,edukacyjnego oraz pokrycia kosztów leków,specjalistycznych badań i turnusów rehabilitacyjnych.W 2014r. gdy synek coraz lepiej zaczoł chodzić za jedną rączkę zaczął utykać na nóżkę okazało się że ma zwichnięte bioderka .W 2015r.przeszedł operacje obu bioderek był unieruchomiony przez 12 tygodni .W grudniu 2016r.przeszedł operacje stopy oraz jeszcze raz jednego biodra.Co pół roku ma wstrzykiwanom toksyne botulinowom w nóżki na rozluźnienie napięcia mięśniowego po tym potrzebuje rechabilitacji Potrzebuje teraz intensywnej rehabilitacji dlatego zwracamy się o pomoc finansową dla synka liczy się każda złotówka.Prosić nie jest łatwo ale bardzo kochamy synka,dlatego z całych sił walczymy aby wyzdrowiał i mógł w miarę możliwości normalnie funkcjonować w otaczającym go świecie.Zebrane pieniążki zostaną w całości wykorzystane na rehabilitację oraz na zakup pelot do wózka stabilizujące tułów, które podtrzymują go przed przechylaniem się.Poniżej zdjęcie pelot.Koszt takich pelot wynosi ponad 3 tysiące.Będziemy bardzo wdzięczni za okazaną pomoc.Dziękujemy