Wczoraj (10.08) wracając z wakacji znalazłyśmy z corka pod sklepem pod Pilawą małego kota. Przeszlysmy okoliczne domy z pytaniem czy to nie ich. Ale każdy się wypierał twierxzac, ze sobie poradzi, ze ma juz kilka itd. Jedna pani s sklepie stwierdziła, ze może wziąć ale bedzie siedziec i czekac w zamknięciu ok 5 godz jak skończy prace. Powiedziala se ma koty wychodzace i jeden już jej zginął. Nie miałyśmy serca tej kruszynki zostawić. Pojechalysmh x nua od razu do weterynarza bo w domu mamy juz jednego kota i wyszlo że ma ropę w uchu. Zostala odrobaczona i zastrzyk przeciw bólowy. Jeździmy do środy na zastrzyki. Nie planoaalsm takich wydatków jeszcze w wakacje.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!