Trzymamy w garści te życia cierpiące psów, kotów, lisów, jeży. W dzień, nad ranem, w nocy. Żeby te ich życia jedyne nie były - z winy człowieka - napisane na skróty i przedwcześnie źle zakończone niepotrzebną śmiercią.
Każdej doby bierzemy udział w kilku walkach na śmierć i życie. Teraz walczymy o życie jeżycy z wrocławskiego Sępolna, która trafiła do nas z obolałym pyszczkiem i potworną dusznością. Kilka dni wcześniej musiała zostać potrącona przez auto w głowę, a z czasem urazy w obrębie twarzoczaszki, szczególnie nosa zropiały, uniemożliwiając to, co automatyczne i fizjologiczne - oddychanie.
Śmierć przez uduszenie przy pełnej świadomości jest męką, najgorszą możliwą śmiercią na tym smutnym świecie. Jeżyca umierałaby tak jak na filmie zamieszczonym na tej zbiórce, gdyby nie dostrzegła jej kobieta dokarmiająca koty. W pewnej chwili oddech by ustał, a jej udręczone ciało zastygłoby w ostatnim skurczu. Jej pyszczek pozostałby otwarty na zawsze.
Jeżyca czuje się już lepiej - dostaje leki i kroplówki, przebywa w specjalistycznym inkubatorze, jest nebulizowana i poddawana tlenoterapii. Z górnych dróg oddechowych jeżycy odessaliśmy znaczne ilości gęstej ropy, która uniemożliwiała jej wdychanie powietrza, a więc życie.
Jeżyca znajduje się pod opieką wrocławskiej EKOSTRAŻ-y. Niniejsza zbiórka służy zebraniu środków finansowych na jej leczenie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!