Choruje na nowotwór

Witam nazywam się Kazimiera Rutowska

niestety w 2016 stwierdzono u mnie raka piersi po długo trwałej chemii Czerwonej oraz Białej  doszło do całkowitej Mastektomi piersi oraz sześciu węzłów chłonnych .

W 2018 nastąpił przerzut do kręgosłupa piersiowego Kręgi (Th4 oraz Th5)

został trwale uszkodzone, następnie wykonano odbarczenie (wstawiono mi 8 śrub i dwa wsporniki a ubytki zacementowano).

Aktualnie nowotwór powrócił i przerzucił się do wątroby, obecnie biorę chemię czerwoną oraz białą jednocześnie, a leki są zbyt drogie abym była wstanie zapewnić sobie pełne i odpowiednie leczenie. 

Jestem osobą starszą  (emerytką) emerytura wynosi  1200zł, po chemii czeka  mnie operacja wątroby oraz dalsze leczenie.

Pieniądze potrzebne będą na lekarstwa wspomagające system immunologiczny, w walce z nowotworem. Zaczęło się od raka piersi i węzłów chłonnych po mastektomii komórki rakowe zaatakowały układ krwionośny i kręgosłup. Po roku kolejny nawrót, który zaatakował wątrobę. Obecnie drugi raz jestem leczona za pomocą  czerwonej chemii jednakże bardzo potrzebne są bardzo drogie  leki wspomagające odporność. Nie jestem w stanie pokryć zakupu leków ze swojej emerytury, dlatego zwracam się o pomoc do ludzi dobrej woli, którym z góry bardzo serdecznie jestem wdzięczna za okazaną pomoc i gest miłosierdzia. 

Bardzo proszę o pomoc  za która jestem niezmiernie wdzięczna, gdyż tylko Wasza pomoc jest szansą na pokonanie raka. 

Ostatnie badania TK i PET wykazały sine ogniska umiejscowione w węzłach chłonnych i hormonach. Daje przerzuty do tkanek miękkich jak i kości. Jest to wyjątkowo złośliwy gatunek nowotworu. Może być na oczach, sercu i wszystkich organach wewnętrznych łącznie z kościami. Po ostatniej wizycie u onkologa jestem załamana. A byłam wesoła, pełna werwy i nie szczędziłam pomocy i wsparcia ludziom w potrzebie. Teraz potrzebuję skorzystać z waszej pomocy, może uda się go chociaż trochę ujarzmić. Wiem że można go tylko zaleczyć, utrzymać w ryzach, ale potrzeba na to dużo pieniędzy których nie mam. Stąd moja prośba o wsparcie, za które jestem wszystkim ogromnie wdzięczna. Leki których już nie używam odnoszę do hospicjum, nic nie może się zmarnować. Serdecznie dziękuję za wsparcie i niech wam Bóg błogosławi. Dobro wraca.                      Razem go pokonamy jestem zdeterminowana. Chociaż siły już zaczynają opadać bo problem goni problem. Teraz muszę usunąć wszystkie zęby. Szkoda że wcześniej lekarz nie zwrócił na to uwagi, bo mam zęby też leczone kanałowo. Obie szczęki do wymiany i to natychmiast. Ale kiedy to można bylo zrobić jak przerzut goni przerzut, a chemia chemię? Wierzę w was i wasze dobre serca pomóżcie pokonać raka.