Zbiórka Na leczenie skóry Tadeuszka - zdjęcie główne

Na leczenie skóry Tadeuszka

23 301 zł  z 100 000 zł (Cel)
Wpłaciło 339 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Anna Papis - awatar

Anna Papis

Organizator zbiórki

Jestem Tadeusz. Tadeusz rozrabiaka. Urodziłem się dawno temu, bardzo dawno temu bo jestem już duży! 20 czerwca skończę cztery lata! To tylko jeden mniej niż mój brat, ale za to dwa więcej niż młodszy brat. Kocham lody... ponad wszystko, zielony kolor, jeździć na rowerze i grać w piłkę, uczyć się i oglądać bajki, szaleć, biegać i robić głupkowate zdjęcia z Mamy telefonu. :) Gdy miałem trzy miesiące moja mama zauważyła, że za uchem mam ranę wielkości małego paznokcia, do której wdało się zakażenie i schodziła mi skóra. Stało się to szybko, przez noc. Mama dostała leki, jakiś kremik ze sterydem, usłyszała, że to atopowe zapalenie skóry, ale nikt z nas nie wiedział do końca z czym to się wiąże. Nikt nie wiedział, że z roku na rok moja skórka będzie wyglądała coraz gorzej. Nikt nie wiedział, bo nikt nas nie poinformował, że sterydy mogą tylko pogłębić problem... Gdy skończyłem rok, nie było tak źle, zdiagnozowali jeszcze u mnie astmę, przez często zachorowania i bardzo niebezpieczne duszności. Jednego razu nawet Tata jechał ze mną szybko do szpitala by podali mi tlen, dzięki temu mogłem znowu oddychać. Miałem wtedy niecały roczek, to był dzień dziecka. Pamiętam, wszyscy pamiętamy. Wszyscy baliśmy się o mnie bardzo. Kolejny rok było już gorzej... moja skórka wyglądała jak skorupa żółwia. Schodziła mi skórka, wszędzie była krew, była ropa.. Było bardzo źle. Dużo płakałem, bardzo mnie bolało. Mama płakała razem ze mną. Tata w nocy starał się mi pomóc, trzymając rączki bym nie wydrapał sobie skóry. Dopiero po jakimś czasie doszliśmy do wniosku, zrobiliśmy odpowiednie badania, mama przeczytała chyba cały internet... Okazało się, że jestem uczulony na glikol propylenowy (nie zdarza się to często, w zasadzie, żaden mój lekarz nigdy wcześniej się z tym nie spotkał) co znaczy, że wszystkie leki, które do tej pory brałem - mi szkodziły. Mama doszła do tego bo prowadziła dziennik tego co jem, jakie leki biorę, jakich kosmetyków używam... Mam też szereg alergii wziewnych i pokarmowych, poza glikolem. Szkodzi mi dużo rzeczy, nawet w krzyżowych alergiach. Wiecie co to są krzyżowe alergie? To znaczy, że kiszonki mi nie szkodą, na co dzień, ale gdy najem się kapusty, a tego samego dnia rozpocznie się pylenie np. olchy (jak teraz) i do tego dojdzie alergen kota, który jest wszechobecny w przedszkolu... kończy się to na okropnym bólu w nocy, na drapaniu, na płaczu... na lekach uspokajających... na chłodnych prysznicach... opatrunkach i bandażach... To mnie bardzo boli... Pomimo tego wszystkiego, jestem bardzo dzielnym, odważnym, szczęśliwym i wiecznie uśmiechniętym chłopcem. Lubię zwiedzać świat, kocham jeździć na rowerze (z bratem jeździmy nawet w śniegu, codziennie!), bawić się na dworze, grać w piłkę, a co najważniejsze - być z całą moją rodziną. Mama mówi, że najważniejsze by być dobrym człowiekiem, niezależnie od tego ile się przeszło. I ja jestem, ja wiem, że jestem dobrym dzieckiem. I wiecie co powtarzam Mamie najczęściej? Zaraz po tym, że kocham całą naszą rodzinę, powtarzam jej często, że KOCHAM SIEBIE. Żeby Mama się nie martwiła gdy dzieci się śmieją z tego jak wygląda moja skórka, żeby nie martwiła się gdy wszyscy pytają gdzie się poobijałem... Ja siebie kocham, nie chciałbym mieć tych ran, nie chciałbym mieć tych blizn... nie chcę żeby mnie bolało, ale mimo to KOCHAM SIEBIE bo jestem dobrym dzieckiem. Na zdjęciu z moimi najlepszymi przyjaciółmi, moimi braćmi. Ja to ten po lewej, zielony, wiadomo! :)

Nie wszystko pamiętam, jestem tylko małym (dużym!!) chłopcem. Nie pamiętam za dużo, ale wiem, że potrzebuję Waszej pomocy. Moja Mama chce dla mnie jak najlepiej, stara się kupować wszystkie leki na bieżąco... ale mówi mi, że nie mam się tym martwić... że ona sobie poradzi, że zrobi wszystko bym był zdrowy. 

Drodzy, zwracam się do Was z prośbą o pomoc w leczeniu mojego Syna, Tadeusza. U Tadeusza zdiagnozowano astmę wczesnodziecięcą oraz bardzo ciężkie atopowe zapalenie skóry. Mój Syn jest jednym z najcięższych przypadków tej choroby w Polsce. Jest również uczulony na wiele alergenów wziewnych (drzewa, grzyby, kurze, zanieczyszczenia, dym papierosowy, trawa, chwasty, kot, świnki morskie, chomiki, krowy, konie... i jeszcze trochę...) oraz alergenów pokarmowych choć tylko krzyżowo (ryby, owoce morza, kiszonki, czekolada, glikol propylenowy, wszystkie chemiczne dodatki do żywności, czerwone mięso). Zawsze dbałam o to by moje dzieci jadły zdrowo więc na szczęście, w przypadku diety, nie musieliśmy wiele zmieniać, tylko wyeliminować glikol, który jest praktycznie wszędzie... Z alergenami wziewnymi jest gorzej.

Nasza historia jest długa... długo dochodziliśmy do tego co faktycznie pomoże Tadeuszkowi. Wszelkie maści, kremy i leki, które na początku podawaliśmy nie przynosił ulgi, wręcz było gorzej - potem doszliśmy do tego, że jest uczulony na glikol. I to był jak strzał w twarz a jednocześnie olśnienie. W jego leczeniu odpadają prawie wszystkie leki, niemalże wszystkie maści i kremy, emolienty, które powinno się stosować przy leczeniu atopowego zapalenia skóry. Tadeusz może używać tylko maści robionych w aptece, tylko jednego leku antyhistaminowego. Dostaje również leki wziewne na astmę, witaminy, suplementy, probiotyki. Korzysta ze specjalistycznych ubrań, bandaży, opatrunków, olejów naturalnych. Powinien nosić ubrania wyłącznie w jasnych, najlepiej naturalnych kolorach, 100% bawełny, ewentualnie z dodatkiem muślinu/bambusa/srebra. Powinien, ale nie nosi bo mnie na nie nie stać. Koce i kołderki ma z dodatkiem srebra, dzięki temu, troszkę lepiej mu się śpi. 

Chciałabym by Państwo zrozumieli z czym się mierzymy na co dzień, ale limit słów do opisu zbiórki na pewno wtedy by się skończył. Nie chcę też by ten opis był przepełniony tylko żalem, troską i cierpieniem dziecka. Moje dziecko cierpi, ale korzysta z życia jak najwięcej! Ciężko jest to wszystko spisać "na jednej kartce". Naprawdę ciężkie jest życie dzieci z atopowym zapaleniem skóry. To bardzo podstępna choroba... Jest dobrze, dobrze, dobrze i nagle grom z nieba... Mimo tego wszystkiego, Tadek jest szczęśliwym dzieckiem, wiecznie uśmiechniętym. Dlatego też tak ciężko patrzeć mi gdy cierpi, gdy drapie się ze łzami w oczach, że boli... gdy w nocy budzi się i krzyczy z bólu. Krzyczy tak, że często sąsiedzi słyszą i wychodzą przed dom patrzeć co się dzieje... Krzyczy, bo trzymamy mu rączki żeby sobie krzywdy nie zrobił... a potem, w najgorszych momentach gdy nie mamy już rozwiązań, dajemy leki uspokajające, przeciwświądowe... i w ciągu pół godziny Tadziu przestaje się drapać... uspokaja się, jego oddech staje się spokojny, wolny, głęboki... zasypia... i wiemy, że trzy godziny teraz pośpi. Jest mi go tak bardzo szkoda i żal. On sobie niczym na to nie zasłużył, jeśli ja jestem w ten sposób karana to zrobię wszystko by Mały przestał cierpieć. Ze łzami w oczach, na pół śpiącego syna biorę pod chłodny prysznic żeby mu pomóc bo przez sen potrafi zrobić sobie takie rany, z których potem wychodzimy tygodniami... Chłodny prysznic dla śpiącego dziecka brzmi jak tortury, ja o tym wiem, ale czasem tylko chłodna woda jest w stanie mu pomóc ze świądem, tylko zmycie alergenów i schłodzenie ciała... Potem ściskam i płacze razem z nim...

Zbiórkę utworzyłam, bo nie radzę sobie finansowo z leczeniem, z kupowaniem ubrań, piżam, bandaży, opatrunków, maści, z wizytami u specjalistów... nawet z paliwem! Czekamy na orzeczenie o niepełnosprawności i informację czy przyznają nam choć ten najmniejszy zasiłek... Choć szanse są marne, patrząc na historie innych dzieci z tą chorobą. 

Żebyście Państwo mieli jasność...

Dla Tadeusza co dwa tygodnie kupuję cztery maści recepturowe, do wykonania w aptece, wszystkie na bazie cholesterolu: z witaminą a+e, z mocznikiem, z cynkiem, z hydrokortyzonem. Do tego potrzebuje kremu, który w razie czego może zastąpić maść ze sterydem (to koszt około 120 zł), leku antyhistaminowego, leków wziewnych na astmę, witamin, probiotyku. Co trzy tygodnie specjalistyczne ubrania do spania i bandaże do wykonywania mokrych opatrunków. Jedna koszulka do spania to koszt 90 zł. Spodnie, kolejne 80 zł. I tak co trzy tygodnie... a to dlatego, że te ubrania można używać do 30 prań, w praktyce mniej więcej koło 20 prania są do wyrzucenia. Każdy bandaż to koszt 20 zł, a sytuacja z zakupem jest dokładnie taka sama jak z ubraniami. Co miesiąc jesteśmy na wizycie kontrolnej u lekarzy. Odpowiednie proszki i kosmetyki, w miarę możliwości jak najbardziej naturalne. To wszystko mocno mnie przytłacza... Jeśli się uda, chcę z tej zbiórki również sfinansować zakup nowych filtrów do studni, dzięki którym woda głębinowa będzie miała mniej żelaza (w tej chwili jest go dużo za dużo) a prysznice często są dla niego bardzo bolesne (zwłaszcza przy otwartych ranach), co nie zmienia tego, że przynoszą ulgę ostatecznie. 

I właśnie na to wszystko chciałabym przeznaczyć pieniądze ze zbiórki, tak by do końca roku żyć spokojniej... Nie martwić się i nie wybierać między jedzeniem a lekami... 

Tadek nie zawsze współpracuje jeśli chodzi o zdjęcia skóry i ma do tego pełne prawo ;-) więc ich jakość i ilość nie jest zadowalająca, niemniej... tak wygląda całe jego ciało. Świąd zajmuje całe ciało (również skórę głowy), rany, blizny, zmiany są na całym ciele...

Dla Tadeusza jest szansa na wyciszenie choroby w 95%. Jest szansa! Jest leczenie biologiczne, które może mu pomóc. Niestety na to musimy jeszcze poczekać, bo leczenie to dostępne jest dla dzieci od 6 roku życia, a koszt tego leczenia to mniej więcej 250 tysięcy złotych. Leczenie to polega na podawaniu zastrzyku raz w miesiącu, mniej więcej przez trzy lata. Nie jest ono refundowane u nas w kraju, dla dzieci. W związku z tym ratunku będziemy szukać za granicą. To za jakiś czas... Na ten moment możemy pomagać Tadeuszowi wyłącznie objawowo... działając tu i teraz...

Na ten moment już wiemy, że jego skóra nigdy nie będzie wyglądać jak skóra zdrowego dziecka. Jest cała w bliznach, ranach, przebarwieniach (od sterydów). Nawet po leczeniu biologicznym, które w 95% wyleczy objawy (świąd, ból, kolejne zmiany i rany) jego skóra już nie będzie wyglądać jak zdrowa skóra... to mnie bardzo przybiło bo staram się robić wszystko by kiedyś nie odczuł tego jak walczył gdy był mały... A okazuje się, że ten cel musimy już odpuścić...

Proszę Was, błagam, o pomoc w finansowaniu leczenia mojego dziecka. Ja będę dozgonnie wdzięczna... A Tadeusz na pewno swoim uśmiechem, który jest jak promienie słońca, podziękuje za każdą ofiarowaną złotówkę. 

Dziękujemy,

Mama Ania, Tata Łukasz, Tadeuszek, Starszy Brat Krzyś, Młodszy Brat Julek, psiasiostra Barca.

Aktualizacje


  • Anna Papis - awatar

    Anna Papis

    28.07.2022
    28.07.2022

    Kochani, dziękujemy bardzo za wszystkie Wasze dotychczasowe wpłaty. Było nas mało tu przez ostatnie miesiące, moja utrata pracy, poszukiwanie nowej, problemy zdrowotne.

    W każdym razie, stan Tadeuszka mocno pogorszył się w ciągu ostatniego miesiąca. W poniedziałek znalazł się w szpitalu z podejrzeniem ostrego zapalenia całego ciała, zakażenia gronkowcem 80% skóry na ciele. To nieustanny ból, świąd. Nie jesteśmy nawet w stanie opisać jak mocno go to boli. Jest z nim jego ukochany Tata.

    W szpitalu zdiagnozowali, że dodatkowo, w związku z otwartymi ranami na ciele, Tadeusz zaraził się opryszczką. I dotychczas opryszczka to była dla nas małą ranką na ustach/nosie (jak to zwykle bywa). Tadeusz zaraził się opryszczką, nie wiemy gdzie, ale zajęłą całe jego maleńkie ciało. W szpitalu otrzymuje leki przeciwzapalne, przeciwgrzybiczne, antyhistaminowe, przeciwbólowe i uspokajające.

    I wiecie co jest najpiękniejsze? Gdy nie boli - cały czas się uśmiecha! To dodaje nam sił. Choć rozstanie, życie na dwa domy - szpital - dom - to dużo płaczu i tęsknoty.

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    21.07.2023
    21.07.2023

    Nie miałam pojęcia z czym się zmagasz. Trzymam kciuki. Oby zanim Tadeuszek skończy 6 lat wprowadzono refundację leczenia biologicznego dla dzieci. Mojemu synowi bardzo pomogło, ale miał 15 lat, gdy zaczął je stosować. To skandal, żeby odmawiać skutecznego, nowoczesnego leczenia dzieciom.

  • Prezes - awatar

    Prezes

    21.07.2023
    21.07.2023

    Zdrowia dla maluszka!

  • Wiejska AP - awatar

    Wiejska AP

    14.11.2022
    14.11.2022

    Trzymajcie się dzielnie, wszystko kiedyś minie i znów będzie pięknie 😍

  • Mama Wiktorii - awatar

    Mama Wiktorii

    09.11.2022
    09.11.2022

    Trzymajcie się :*

  • Mikołaj - awatar

    Mikołaj

    17.03.2022
    17.03.2022

    Trzymajcie się

23 301 zł  z 100 000 zł (Cel)
Wpłaciło 339 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Anna Papis - awatar

Anna Papis

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 339

Kasia K - awatar
Kasia K
50
Gosia - awatar
Gosia
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Wiejskie na karty;) - awatar
Wiejskie na karty;)
50
Izabela - awatar
Izabela
50
Justyna Boguszyńska - awatar
Justyna Boguszyńska
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Renata Nycz - awatar
Renata Nycz
200
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Ewelina z wiejskich - awatar
Ewelina z wiejskich
10

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

People
Logo Fundacji Pomagam.pl

Wspieraj inicjatywy bliskie Twojemu sercu. Wystarczy, że wpiszesz nasz numer KRS przy rozliczaniu podatku dochodowego PIT, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna razem z nami.

Dzięki Tobie możemy zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy ❤️

KRS 0000353888

Sprawdź, jak przekazać 1,5% podatku

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij