Zakwaterowanie matki z dzieckiem

W odpowiedzi na to co dzieje się za naszą wschodnią granicą postanowiłem działać. Nawiązałem kontakt z wolontariatem w Przemyślu zajmującym się szukaniem miejsca pobytu dla uchodźców. Zadeklarowałem opłacenie pobytu dla dwóch osób i od 28 lutego zakwaterowałem w wynajmowanym pokoju w Rzeszowie Tatianę, która wraz ze swoim niespełna rocznym synkiem Wołodią uciekła z Białej Cerkwii (30 km na południe od Kijowa) zostawiając w swojej Ojczyźnie męża... Tatiana przyjechała do Polski z jedną walizką ubrań i rzeczy osobistych. Pierwszą noc w Polsce spędziła w szkole na sali gimnastycznej (skąd ją przywiozłem), jednak chyba nikogo nie trzeba uświadamiać że nie są to dobre warunki do pobytu z malutkim dzieciątkiem. Przez wolontariuszy została zaopatrzona w polską kartę SIM, środki czystości i higieny osobistej dla niej i synka, oraz w żywność. Tatiana ma dość ograniczone własne fundusze - przyjechała bez gotówki, jedynie z kartą płatniczą. Powiedziała że ma na koncie niecałe 13000 hrywien (niecałe 400 dolarów), i nie wie sama na jak długo jej to wystarczy. 

Dzięki uprzejmości właściciela wynajmowanego lokalu (w Rzeszowie, przy ul. ks. Jałowego) uzyskałem cenę 70 zł za dobę (normalnie 100zł). Z własnych funduszy opłaciłem 10 dni pobytu, jednak ponieważ nie zarabiam nawet 3000 zł netto miesięcznie, w chwili obecniej niestety nie stać mnie już na więcej niż organizowanie/opłacanie dla niej zakupów (głównie jedzenie i środki higieniczne). Pobyt Tatiany zakończy się więc 10 marca...

Zwracam się do wszystkich ludzi dobrego serca o wsparcie. Wszystkie pieniądze zebrane na tej zbiórce zostaną przekazane na przedłużenie pobytu Tatiany i jej synka w wynajmowanym pokoju, na zakup żywności dla niej i Wołodii, oraz na zakup pieluszek dla synka. Każdy dzień to tylko 70 zł... Może jest to kwota niewielka, jednak już teraz przerastająca moje możliwości finansowe. Jeśli nie znajdę dodatkowych środków na pobyt Tatiany tutaj, zostanie ona przez wolontariat i punkt recepcyjny przekierowana w inne miejsce, być może nawet do innego miasta. Zebrana kwota wystarczy na ponad miesiąc pobytu Tatiany w obecnym miejscu. Proszę Was zatem, w imieniu swoim, ale i Tatiany i Wołodii o pomoc!