Elvis czeka na Waszą pomoc!
Wyciągnęłam go ze schroniska bez wolontariatu po 7latach wegetacji.
Teraz potrzebuję pomocy w utrzymaniu tego seniorka w hoteliku.
Mam 8psów w domu i tyle samo w hotelikach.Wyciągam psy ze złych miejsc ,szukam dla nich domów.
Będę bardzo wdzięczna za każdą pomoc!Te psy zasługują na chwilę szczęśliwego życia na wolności...
Edit:
Czy wyobrażacie sobie jak wygląda życie psa w schronisku bez wolontariatu,spacerów,kontaktu z człowiekiem???
Gdyby Elvis umiał mówić opowiedziałby Wam o tym...
DDługie lata czekał na dzień,w którym mógł opuścić więzienie....
Elvis w hoteliku okazał się mega przyjaznym psem do ludzi i innych psów.
Zrozumiał,że jest bezpieczny,że człowiek to istota ,która nie musi kojarzyć się ze strachem,bólem...
Jest bardzo pogodny,wesoły,całymi dniami biega po ogrodzie,chętnie wychodzi na spacery,domaga się głaskania i zainteresowania że strony człowieka.
Dzisiaj dostał Simparice .Dostałam w związku z tym fakturę do opłacenia.
Za chwilę dostanę fakturę za kolejny mmiesiąc pobytu psów w hotelu .
Jesli kto zechciałby nas wspomóc będę bardzo wdzięczna!
Koszt utrzymania 4 psów, to ponad 2 tysiące złotych...
To bardzo dużo pieniędzy, tym bardziej ,gdy poza hotelikami mam do wykarmienia jeszcze 11 innych psów.
Wiem,że ktoś może powiedzieć-"nie stać cię,to nie ratuj kolejnych psów,nie wyciągaj z mordowni,nie zdejmuj z łańcuchów..."
Ja jednak ufam,że jest też wiele osób,które powiedzą -"super ,że to robisz,
pomożemy Ci ! "
Dziękuję za wszystkie wpłaty.I gorąco proszę o udostępnianie zbiórki!
Przedstawiam Wam Elvisa,psa wyciągniętego zza krat po ośmiu latach udręki.
Wsadzony do boksu wiele lat temu dzielnie czekał na cud....
I cud się zdarzył!
Obiecałam mu,że jeszcze pobiega po zielonej trawie,nacieszy się wolnością, słońcem, wiatrem.
Pozna jak to jest ,gdy człowiek jest przyjacielem,głaszcze,przytula,chodzi na spacery,daje dobre jedzenie i ciepły kąt...
Udało mi się zabrać Elvisa do hotelu.
Tutaj będzie czekał na prawdziwy dom.
Mam nadzieję,że uda mi się go dla niego znaleźć.
Elvis ma już na pewno ponad 10 lat, najlepsze lata poza nim.....
Przyjechał z poranionymi łapkami,ma stare zabliźnione rany na pyszczku...
Trzeba zrobić wszystko,aby teraz był szczęśliwy i bezpieczny.
Elvisek na początku był zdezorientowany,trochę uparty,przestraszony.
Bardzo szybko jednak zrozumiał,że teraz już może czuć się bezpiecznie .
Chłopak cieszy się życiem na 1000% !
Biega,węszy,domaga się uwagi człowieka.Widać,że jest szczęśliwy!
Patrząc na niego nie można się nie uśmiechać 🙂
Zwracam się do wszystkich ludzi ,którzy mogą i chcą wesprzeć mnie w utrzymaniu Elvisa .
Pomagam wielu psom i każda pomoc ułatwia mi to zadanie.
Ich szczęśliwe pachołki są tego warte!!!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!