Miała zostać powieszona.

W sobotę wczesnym rankiem 20 lutego, dostaliśmy zgłoszenie o suczce na łańcuchu i 3 szczeniakach śpiących na śniegu. Zostaliśmy poinformowani, że suczka przebywa w okolicach Sierpca w województwie mazowieckim. Mimo tego, że nie mamy funduszy na utrzymanie kolejnych psów zdecydowaliśmy, że nie możemy zostawić ich bez pomocy.

Następnego dnia tj. w niedzielę, spakowałyśmy wszystko co potrzebne i ruszyłyśmy w drogę. Przejechałyśmy 300 km a to co ujrzałyśmy na miejscu było dla nas wstrząsające. Naszym oczom ukazało się 6 innych psów na łańcuchach. Dookoła było bardzo brudno. Niestety nie zostaliśmy wpuszczeni do miejsca, gdzie była przetrzymywana Sunia i troje jej dzieci. Właściciele przynieśli szczeniaki pod dom a chwilę później przeprowadzili również suczkę. Szczeniaki i ich mama jadły tylko chleb namoczony mlekiem. Dostałyśmy informacje, że ma na imię Nuka a ci państwo podobno uratowali ją, gdyż ich sąsiad chciał ją powiesić.

Tylko dlaczego przetrzymywali ją i 6 innych psów w tak okropnych warunkach?

Na to pytanie nie znamy odpowiedzi.

Zapakowałyśmy psy do auta i ruszyłyśmy w drogę powrotną. Kiedy ledwie ruszyłyśmy po aucie rozniósł się smród kurzego gnoju. Tamci państwo hodują drób, więc Nuka i szczeniaki musiały przebywać przy kurzych odchodach. Woń była tak silna, że całą drogę musiałyśmy mieć uchylone okna. Po dotarciu do hoteliku nakarmiłyśmy psiaki a z szyi Nuki z trudem zdjęliśmy bardzo ciężką "obroże" z jakiegoś pasa.

Na chwilę obecną psiaki są już po pierwszej wizycie u weterynarza. Trzeba je odrobaczyć i wykonać wszystkie szczepienia. W późniejszym czasie konieczna będzie też sterylizacja Nuki. Jeżeli pieski będą u nas do czasu kiedy będzie możliwa ich sterylizacja i kastracja to zostanie ona wykonana również z pieniędzy ze zbiórki.

Błagamy Pomóżcie nam w utrzymaniu psiaków, zrobieniu niezbędnych badań, szczepień i opłaceniu zabiegów sterylizacji i kastracji.

Jak dotąd same złożyłyśmy się na podróż i karmę, jednak w dalszych potrzebach prosimy o pomoc. Tymbardziej, że stale "chodzi" nam po głowie widok psów na łańcuchach, które tam zostały. W sytuacji zabezpieczenia finansowego Nuki i szczeniąt – przy widokach na adopcję, chcemy tam po nie wrócić.