Witam....trudno pisać o sobie i prosić o pomoc bo człowiek ma swoją dumę i honor ale przyszedł taki czas w moim życiu, że nie mogę pomagać innym a sam potrzebuję pomocy. Opiszę w skrócie moje przejścia w życiu. Od 25 lat mam chory kręgosłup, mam Chorobę Scheuermana czyli jałową martwicę kręgosłupa, lumbago kręgów szyjnych. Przyzwyczaiłem się do codziennego bólu bo człowiek czasem nie ma wyjścia, w 2008 roku zemdlałem parę razy i za piątym razem sparaliżowało mnie, okazało się że to nerwica lękowo-wegetatywna oraz depresja. Przez dwa lata walczyłem by wstać z łóżka i próbować żyć normalnie. Z Bożą pomocą udało się chociaż mam często napady choroby co skutkuje drgawkami i zaciskaniem się wszystkich mięśni. Ból jest potężny ale człowiek może do tego przywyknąć z pomocą najbliższych. Z powodu chorób popadłem w długi i postanowiłem wyjechać do pracy zagranicę. Pracuję na budowach w niemczech ale nie mam ubezpieczenia. Wszystko co zarobię przeznaczam na spłaty długów. Tutaj też trafiłem do szpitala po tym jak ból w kolanach był nie do wytrzymania. Okazało się że potrzebna mi jest operacja obu kolan ponieważ są tak zniszczone i długo nie pochodzę w takim stanie. Pech mnie nadal nie opuszcza, dwa tygodnie temu otwierając klapę w busie wypadły z niego grzejniki prosto na moją nogę. Teraz pracuję z pękniętym piszczelem. Nie piszę tego by ktoś mi współczuł bo inni mają gorzej niż ja, Jedynie proszę o pomoc bo mam powoli dość życia......a mam córeczkę która jest moim oczkiem w głowie. Chciałbym by była dumna z ojca z tego jakim jest człowiekiem . Nie wiem co jeszcze mam napisać bo nie jest łatwo opowiadać o sobie jak o nieudaczniku. Całe życie starałem się pomagać innym mimo tego że mi nie było lekko ale przyszedł czas iż ja muszę zwrócić się o pomoc do Was. Chciałbym jeszcze przez parę lat pocieszyć się życiem , poczuć się jak kiedyś, nie bać się ludzi, nie myśleć przy każdym ataku nerwicy że to już koniec.......
To tylko część tego przez co przeszedłem w życiu, są rzeczy o których wstydzę się pisać. Za wszelką pomoc będę szczerze wdzięczny a jeśli ktoś ma ochotę na kontakt ze mną to też będzie wsparcie ponieważ nie mam przyjaciół ani znajomych. Pozdrawiam wszystkich ludzi o wielkim sercu i dziękuję Wam że w dzisiejszych czasach są jeszcze ludzie wrażliwi i chcący nieść pomoc innym.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!