Wyprowadzka z toksycznego domu..

Cześć jestem Oliwia i mam 19 lat. Jestem osobą kreatywną i troskliwą, kocham sztukę jak i kulturę koreańską które bardzo pozytywnie wpływają na moje życie. 

Mam skończoną maturę z pozytywnymi wysokimi wynikami jak i masę marzeń.. które nie mogą zostać spełnione. Głównym powodem tego są moi rodzice, wychowani w starych latach, stricte nastawieni do wszystkiego w około. Ciągle zamknięta w czterech ścianach nie mam motywacji do niczego, a małe wyjście gdzieś jest dla mnie od razu najlepszym dniem w życiu. Gadanie o tym że jestem do niczego i nic nie robię jest rzeczą codzienną..tak jak mówienie że nic ze mnie nie bedzie i nic nie osiągnę. Nie dostaje kieszonkowych nie wspominając o proszeniu rodziców o jakie kolwiek pieniądze. Wiele osób wokół mnie mówią że z każdym dniem coraz bardziej mnie nie poznają i że powinnam już dawno się od nich wyprowadzić bo to źle na mnie wpływa. Niestety jestem uwięziona w miejscu bo nie umiem uzbierać pieniędzy na ucieczkę z tego miejsca. Jestem więc puki co uwięziona w miejscu pełnym agresji, manipulacji i kłótni. Nie moge spokojnie odpocząć od tego wszystkiego. Ciągłego wyzywania i darcia się na cały dom bo ktoś nie posprzątał pokoju, albo że ktoś nie wywiązał się ze swoich obowiązków..Co jakiś czas jeżdżę do psychologa by jak kolwiek wyzbyć się negatywnych emocji choć na chwilę i poczuć że żyje.. niestety wszystko nawraca po powrocie do domu. Jedynym momentem kiedy mogę odetchnąć jest noc kiedy wszyscy śpią. Niestety moje życie mija monotonnie i nic się w nim nie dzieje. A jeśli dojdzie do jakiegoś wyjazdu na wakacje, cuż wtedy też są kłótnie i krzyk. Dlatego pragnę spełnić jedno z moich aktualnych marzeń i uciec, jak najdalej..by już nie musieć słuchać tego wszystkiego. Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc z waszej strony..

Pieniądze ze zbiórki przeznaczę na poniższe rzeczy:

- bilet na pociag 

- rzeczy codziennego użytku jak jedzenie

- na dobry start i zapłatę pierwszego czynszu