Zerwijmy krowie łańcuchy

Zerwijmy łańcuchy krowim matkom raz na zawsze…

Ponownie potrzebujemy TWOJEGO WSPARCIA, aby móc zrealizować kolejny ogólnopolski projekt! Dzięki wspaniałym darczyńcom w lipcu 2018 roku w Warszawie zawisło 14 billboardów. Dzięki niesamowitemu odzewowi na kampanię i wsparciu tak wielu osób od grudnia do lutego kontynuowaliśmy kampanię, m.in. w Katowicach, we Wrocławiu, w Gdańsku, Lublinie, Poznaniu oraz Łodzi. W 2020 roku billboardy ponownie zawisły w stolicy, również na autobusach komunikacji miejskiej. 

W 2023 roku chcemy zrobić coś całkowicie nowego, przeprowadzając miesięczną kampanię outdoorową na trzech dworcach PKP – Warszawa Centralna, Kraków Główny i Gdynia Główna. Planujemy ją w okresie letnim, kiedy na dworcach pojawia się najwięcej podróżnych. Do początku lipca musimy uzbierać kwotę 6 500 zł, aby pokryć niezbędne koszty. Jak będzie wyglądała nasza kampania?

Podczas trwania kampanii na wyświetlaczach znajdujących się nad kasami PKP wyświetlane będą 15-sekundowe spoty zachęcające do podpisywania petycji na rzecz wprowadzenia zakazu hodowli uwięziowej.

Jak Twoje wsparcie finansowe przekłada się dotarcie kampanii?

Szacowane dotarcie wynosi około 3 miliony osób, co za tym idzie wpłacając: 

25 zł docieramy do ok. 12 000 osób

50 zł docieramy do ok. 23 000 osób

100 zł docieramy do ok. 46 000 osób

200 zł docieramy do ok. 92 000 osób

500 zł docieramy do ok. 230 000 osób

Razem z Magdaleną Popławską dla zwierząt:

Dlaczego to tak ważne, aby zlikwidować ten rodzaj chowu?

Chów uwięziowy, zwany również wiązanym, uwiązanym czy stanowiskowym, śmiało można określić jako średniowieczną metodę utrzymywania zwierząt. Taki rodzaj chowu nie zapewnia zwierzęciu możliwości realizowania żadnych potrzeb gatunkowych, ogranicza możliwość kontaktu z innymi i bardzo negatywnie wpływa na sferę psychiczną.

💔 Wskutek życia na uwięzi zwierzę nie ma możliwości podejmowania odpowiedniego wysiłku fizycznego, jest w stanie przyjmować tylko i wyłącznie postawę leżącą lub stojącą.

Zwierzę znajdujące się w takim miejscu często nie wychodzi z obiektu hodowlanego i nie ma możliwości wypasania, przez co skazane jest na życie w nieustannym zamknięciu. Jest też skazane na łaskę hodowcy, który zadecyduje o tym czy wypuścić zwierzę na pastwisko albo wybieg, o ile taki posiada.

W dzisiejszych czasach takie praktyki hodowli nie powinny mieć miejsca, a Polska za śladem Danii powinna jak najszybciej wprowadzić zakaz tego rodzaju chowu zwierząt.

Podpisz petycję na:

https://www.bialeklamstwa.viva.org.pl/petycja