Większość z was już nas zna. Wiecie co robimy dla zwierząt, jak staramy się aby żyło im się lepiej.
Ale tak jak mamy bardzo dużo chęci, wytrwałości , tak samo nie mamy środków żeby moc tym najbardziej potrzebującym
Przedstawimy wam małą część zwierząt jakie u nas były i są nadal, jak wszystko co dla nich robimy jest kosztowne, ile wysiłku, emocji musimy włożyć żeby żyło im się lepiej
To Teodor, kot który cudem uniknął śmierci. Trafił pod naszą opiekę w stanie złym, jak się potem okazało gdy zrobiliśmy szczegółową diagnostykę wyszło że kocurek ma chorą trzystke, niewydolność mięśnia sercowego, zapalenie oskrzeli, serce jest powiększone i uciska na tchawice. Musieliśmy włączyć leki, podawać preparaty wspomagające na skórę, drogi moczowe, odporność, włączyliśmy maści na nos gdyż ma na nich nadżerki, w pyszczku również. 4 krotnie podaliśmy krople na pasożyty bo miał ma sobie,,bogate życie".
Wsumie na wszystkie wizyty, badania krwi, rtg, usg, echo serca, testy, kastracje, leki , odrobaczenia, krople, pobyt w szpitaliku itd wykorzystaliśmy kilka tysięcy.
Kolejnym naszym podopiecznym jest Czesław, młody kocurek w wieku ok 8 miesięcy. Znaleziony na polu, gdzie najbliższe zabudowania były od niego bardzo daleko, zaczepiał ludzi i miałczał, tak trafił do nas. Czesiu został wykastrowany, odrobaczony, przeszedł testy fiv/fel i badania kału, dostał też preparaty przeciwpchelne. Kocurek na tą chwilę musi być ma karmie gastro
Kolejnymi naszymi podopiecznymi są 3 muszkieterowie, Athos, Portos i Aramis.
Trójka kociąt znalezione bez matki, one 3 przeżyły, 4 zdążył porwać szczur 😭
Maja aktualnie 3 tygodnie, rozwijają się idealnie, codziennie są karmione mleczkiem zastępczym, są dogrzewane i masowane.
Wkrótce będziemy przechodzić z mleczka na karme, będziemy odrobaczać i szczepić.
Ivo i Peppa to kolejni podopieczni , niestety Peppa nie dala rady, odeszła 😔
Ivo jest bardzo silny , walczy, pięknie pije i jest ruchliwy, kolejne doby będą decydujące.
Na ratuwanie życia peppy wykorzystaliśmy 200 zł, musieliśmy kupić też kojec.
To tylko kilka zwierząt które trafiły pod naszą opiekę w ostatnim czasie...jest ich znacznie więcej 😔
Ciężko jest zliczyć ile w ciągu miesiąca wydajemy na weterynarza , bo to bardzo zależy od potrzeb konkretnego zwierzęcia. Czasem są to 2 tysiące a czasem nawet i 5 tysięcy..
Musimy regularnie kupować karme zwykłą, karme gastro, żwirek, tabletki na odrobaczenia, krople na pchły/kleszcze, preparaty na odporność, podkłady, koce, maty grzewcze, czasem drapaki czy legowiska, kojce, płacić za paliwo lub bilety bo często jeździmy autobusem. Tu wszystko zależy od potrzeb w danym okresie.
Widzicie tylko część faktur , paragonów które otrzymuje prawie codziennie 🙈
Za leczenie, za karme, żwirki, koce, transportery i inne akcesoria.
Koszta jakie ponosimy są dużym obciążeniem, ledwo wiążemy koniec z końcem, cały czas na coś brakuje, ciągle żyjemy w stresie bo nie wiemy czy będzie na wizytę w gabinecie , na jedzonko. Poza tymczasami w domu dokarmiamy jeszcze kilka stad kotów wolnożyjących ,które też na bieżąco kastrujmy.
Staramy się działać jak najlepiej, tak aby do każdego zwierzęcia podejść indywidualnie, żeby każde było zaopiekowane, gdy idą do adopcji muszą być w pełni zdrowe.
Chcemy dalej pomagać, chcemy robić wszystko żeby było lepiej. Świata nie zbawimy ale możemy świat może się zmienić dla tych zwierząt...
Często jest tak że trafia do nas zwierzę w złym stanie, potrzebującym natychmiastowej opieki weterynarza, często są to duże koszta.
Dlatego bardzo prosimy o wsparcie, każdy grosz jest na wagę złota, każde wasze udostępnienie, dzięki wsparciu możemy ratować te bidy z największych tarapatów.
Będziemy bardzo wdzięczni ❤️
Zespół porzuconych łapek 🐾
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Agnieszka
Świetną robota! Dziękuję Wam za to! Powodzenia i pozdrawiam serdecznie 😉
Marta Franckowska
… dziękuję za ogrom okazałego serca tym kociakom. Wraca wiara w człowieka… ♥️