Tlen dla MAMY , walka o czas

Hej!

Nazywam sie Zuzia mam 17 lat, mam również rodzeństwo, dwóch młodszych i pełni życia braci. W czwórke mieszkamy w starym jednorodzinnym domku na wsi.

Moja mama ma na imie Basia i choruje na idiopatyczne włóknienie płuc wystepujące w postaci przewlekłego postępującego zapalenia płuc o nienzanej przyczynie. 

Zapalenie toczy się wśródmiąższu płuca czyli tkance na której rozpięte są pęcherzyki płucne oplecione przez sieć naczyń krwionośnych . 

Choroba ta charakteryzuję się postępującym uposledzeniem struktóry pęcherzyków płucnych, w wyniku czego dochodzi do zaburzenia budowy płuc co pociąga za sobą utratę podstawowej czynności płuc jaką jest transport tlenu z pęcherzyka do krwi.  Jest to choroba której przyczyna jest nieznana i pojawia się samoistnie . 

Główne narzędzie  do leczenia objawowego jest tlenoterapia ewentualnie rechabilitacja. 

Niestety nasz tata zmarł dwa lata temu i od kąd zostaliśmy sami mamy problemy z codzienna egzystencją. Jako córka zdaje sobie sprawę z tego co się dzieję w naszym domu ale w związku z tym, że kontynuuje naukę, nie jestem w stanie podjąć pracy zarobkowej. Kocham moja mamę nad życie i nie wyobrażam sobie by jej z nami nie było, z powodu wdzięczności chciałabym jej pomóc, terapią czy rechabilitacją, która w naszym kraju niestety kosztuje dlatego zwracam się z ogromną prośba do ludzi dobrej woli o pomoc i wsparcie. 

Zuzia.