Jestem amatorem fotografii i zawsze marzyłem aby mieć własną lustrzankę i móc kontynuować moją pasję z fotografią.
Fotografia zawsze grała mi w duszy. Pierwszy kontakt miałem z nią, kiedy dostałem swój pierwszy aparat od mamy. Był to kliszowy Olympus, taki zwykły kompakt. Wtedy zaczęła się ta choć była to bardziej zabawa. Zawsze czułem, że to moje powołanie, że coś będzie. Wszystko przyspieszyło z natarciem ery fotografii cyfrowej. Nie tęsknie za czasami kliszy. Teraz wykonywanie fotografii jest szybsze, ale czy łatwiejsze? Można od razu poprawić ujęcie, wykonać następne. Ale do tego potrzebne jest coś jeszcze.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!