Chory kotek z zamkniętymi oczami, trzymany w rękach.

Odmieńmy los malutkiego

1 650 zł  z 3 000 zł (Cel)
Wpłaciły 23 osoby w ciągu 6 dni.
Wpłać terazUdostępnij
 
Kamila Szczesiak - awatar

Kamila Szczesiak

Organizator zbiórki

Jak to jest, że zawsze trafiamy na jakąś kocią tragedię? Cały czas zadajemy sobie to pytanie.

Ruszyłyśmy dziś do miejsca, w którym kastrowałyśmy stado kotów, większość z nich wróciła w miejsce bytowania i jest doglądana przez wspaniałą osobę o wielkim serduchu. Jak tylko coś się dzieje od razu o tym wiemy i możemy reagować, tak było też tym razem, pojawił się nowy kot w bardzo złym stanie więc pojechałyśmy, by go złapać. 

Jednak na naszej drodze pojawił się on, mała kulka siedząca na środku pustego placu między garażami. Siedział i czekał na śmierć, nie widział już nic, nie wiedział gdzie iść. Gdy podeszłyśmy bliżej naszej serca się zatrzymały, to małe kociątko ma może 2 miesiące i przeżyło ból, na który sobie nie zasłużyło. Maluch próbował uciec, skąd mógł wiedzieć jakie mamy zamiary, jednak nie widząc nic bardzo szybko się poddał. 

Gdy już zapakowalysmy go do transportera wyszła do nas Pani, która zna temat i okazało się, że jest tu również matka i jeszcze dwa maluchy. Udało nam się namierzyć wszystkich, niestety po 2 h próby łapania musieliśmy odpuścić i jechać z maleńkim do kliniki, ponieważ bardzo ciężko oddychał i baliśmy się, że nie zdążymy.

Maleńki dostał na imię Charlie, po wstępnych oględzinach stwierdzono zaawansowany koci katar, miał też wysoką temperaturę i problemy z oddychaniem, więc musiał zostać na tlenie w klinice całodobowej. Za wizytę zapłaciliśmy już 400 zł, jutro pewnie wyjdzie drugie tyle za hospitalizację..

Chyba jak wszyscy działający na rzecz bezdomnych zwierząt mamy w tej chwili armagedon, żadnego wolnego miejsca, żadnego domu tymczasowego, a przede wszystkim żadnych funduszy, by im pomóc. Pozostałe dwa maluchy również mają problemy z oczami i na pewno trzeba im pomóc tylko jak i za co..

Chce nam się już płakać, dlaczego to zawsze my musimy się znaleźć tam, gdzie dzieje się jakiś dramat, dlaczego to nasze serca miękną na widok tych biednych istot.. 

Czy Charlie będzie widział? Nie wiemy, narazie walczymy o jego życie i chcemy uratować też jego rodzeństwo.

Pomożesz im razem z nami? 

1 650 zł  z 3 000 zł (Cel)
Wpłaciły 23 osoby w ciągu 6 dni.
Wpłać terazUdostępnij
 
Kamila Szczesiak - awatar

Kamila Szczesiak

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 23

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
25
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
30
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Michał - awatar
Michał
15
Nat U - awatar
Nat U
200
Anna Musial - awatar
Anna Musial
200

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij