Walczymy o zdrowie Toga

Jesteśmy Stowarzyszeniem na rzecz zwierząt i walczymy o zwierzaki bezdomne i niechciane. Utrzymujemy naszych Podopiecznych tylko i wyłącznie z pomocy jaką uzyskujemy od ludzi dobrego serca i organizując bazarki ! Nikt nas nie finansuje a nasza praca to wolontariat.Tym razem na „nasz pokład” trafił Togo. Pies o ogromnym sercu, który walczy z całych sił aby był szczęśliwy i zdrowy.

Togo został znaleziony jako porzucony (błąkał się od kilkunastu dni i koczował pod śmietnikiem jednego ze sklepów spożywczych). W momencie zgłoszenia - Togo był tak słaby, że nie umiał ustać na łapach, chudy do granic, wygłodniały i oblepiony cały w oleju. 

Trafił do gabinetu weterynarii a stamtąd prosto pod naszą opiekę. Szybko zorientowałyśmy się, że Togo nie tylko był chudy z braku jedzenia … Togo ma problemy zdrowotne z trzustką. Nie przyswaja jedzonka tak jak zdrowy psiak. Kiedy weterynarze w naszej okolicy rozłożyli ręce z niewiedzy, postanowiłyśmy poszukać specjalisty aby pomóc temu małemu chłopczykowi. Tak trafiłyśmy z Togiem do Przychodni Weterynaryjne Ivet w Katowicach gdzie przyjmuje specjalista gastrologii. I tak przemierzamy z Togiem 78km w jedną stronę aby ktokolwiek umiał mu pomóc. Faktury z Przychodni nie są małe. Leczenie też nas sporo kosztuje ale najważniejszy nasz problem to zakup puszek dla Toga. Musi dostawać specjalistyczną karmę zleconą przez P. weterynarz, która kosztuje 15zł sztukę, póki nie unormujemy jego stanu zdrowia. Puszki na dzień musi zjeść dwie + płatki owsiane z lekami.Kochani nie otwieramy wiele zbiórek. Otwieramy jedynie zbiórki na stan wielkiej potrzeby ratowania życia. Taka jest właśnie ta zbiórka.
Togo to psiak ok. 5 letni, który jest niesamowitym kompanem człowieka ale i też kumpli hotelowych (Frrediego, Kaktusa, Bolka, Abi i Argo). To pies niesamowicie oddany i uczuciowy. To pies, który zasługuje na wyleczenie i życie w zdrowiu. I choć zdajemy sobie sprawę z tego, że w 100% nie uleczymy chłopaka (bo ze złym przyswajaniem pokarmu będzie się zmagał całe swe życie) ale wierzymy, że wyprowadzimy go z krytycznego stanu a potem już jedynie będzie musiał przyjmować dużo mniejszą ilość leków i pokarm dla trzustkowców. Wierzymy, że nam się uda dzięki Wam Kochani … 

Jesteśmy stworzone aby ratować te biedne zwierzaki … pomożecie nam ? 🙏