Zbiórka Toporzysko otwarte na uchodźców - miniaturka zdjęcia

Toporzysko otwarte na uchodźców Jak założyć taką zbiórkę?

Toporzysko otwarte na uchodźców

8 337 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłaciły 72 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 

Już 160 Ukraińców uciekających przed wojenną pożogą w ojczyźnie, zawitało do nas do Folwarku Toporzysko. To tutaj czeka na nich schronienie, opieka medyczna i psychologiczna, wsparcie przy załatwianiu formalności oraz serdeczna atmosfera.

Pierwszą grupę gości w Folwarku Toporzysko stanowiło 51 osób, których sytuacja była szczególnie trudna. Połowę z ukraińskich uchodźców stanowiły dzieci i młodzież. Nie brakowało wśród nich sierot, które straciły swoich rodziców podczas wojny w Donbasie 2014 roku. Już wtedy musiały uciekać i szukać nowego schronienia. Teraz ich życie legło w gruzach – dosłownie i w przenośni – po raz drugi. Spadające na ich domy bomby wygoniły ich do wędrówki w nieznane.

Tym nieznanym okazał się Folwark Toporzysko (gmina Jordanów), słynący ze swoich koni i malowniczego położenia. Gdy autobusy z uchodźcami pokonywały ostatnie wzniesienia na krętej drodze prowadzącej do Folwarku, jadącym w nim Ukraińcom trudno było uwierzyć, do jak innego miejsca trafili. Innego od krajobrazów, które towarzyszyły im w ostatnich dniach – krajobrazach zniszczeń, krzyków, wojennej zawieruchy.

Sytuacja okazała się na tyle dynamiczna, a potrzeby tak duże, że szybko do Folwarku Toporzysko zaczęły przyjeżdżać busy z kolejnymi uchodźcami. Dzięki zaangażowaniu kawalerzystów-ochotników (w Toporzysku swą siedzibę ma Szwadron Toporzysko oraz Stowarzyszenie Kawaleria) udało się błyskawicznie uruchomić magazyny i zbiórki darów. Inni wolontariusze oraz znajomi przyłączyli się do wyszukiwania mieszkań oraz miejsc pobytu. W ten sposób Folwark stał się swoistym hubem przesiadkowym – gdy jedni goście rozpakowują swoje skromne bagaże, druga grupa pakuje się i rusza do przygotowanych dla nich mieszkań czy domów. Część zostaje w Polsce, inni lecą do Szwajcarii, Niemiec czy nawet… Meksyku.

Trudno uwierzyć, w jak krótkim czasie musieliśmy się zorganizować, aby móc sensownie pomagać ludziom, którzy nagle stracili wszystko” – mówi Dariusz Waligórski, właściciel Folwarku. „Nie byłoby to możliwe gdyby nie serdeczne wsparcie od wielu dobroczyńców. Codziennie otrzymujemy darmowe pieczywo. Przyjeżdżają do nas lekarze, by na miejscu badać i wypisywać recepty. Psychoterapeutka dobrowolnie prowadzi tutaj dyżury, mamy wsparcie od tłumaczy. Lokalni przewoźnicy udostępniają swoje autobusy, podobnie zresztą jak strażacy z Państwowej Straży Pożarnej” – wylicza Dariusz Waligórski.

Sam jest w ruchu od rana do wieczora. Zajmuje się nie tylko kwestiami organizacyjnymi, lecz również zachęca lokalną społeczność do okazania sławnej polskiej gościnności ukraińskim uchodźcom. I to działa – mieszkańcy tej niewielkiej miejscowości otworzyli swoje drzwi dla wojennych tułaczy. W ekspresowym tempie udało się pozyskać instrumenty muzyczne, zapasy materiałów i maszyny do szycia. Ukrainki chcą bowiem szyć i pluszaki dla dzieci, i siatki maskujące dla ukraińskiej obrony terytorialnej.

Dużo dobrego dla zestresowanych i zmęczonych sąsiadów z Ukrainy robią też konie, z których słynie Folwark Toporzysko. Kontakt z żywym zwierzęciem, przytulenie się do niego czy sesja jeździecka w siodle pozytywnie wpływają na samopoczucie, zwłaszcza młodych.

Mimo tak wielkiego wsparcia od osób prywatnych, lokalnych firm, toporzyskiej parafii czy Banku Żywności i Domu oo. Kapucynów, pomaganie kosztuje. Bardzo dużo.

„Pieniądze idą jak woda. Do tej pory wszystkie wydatki ponosimy z własnej kieszeni. Złożyliśmy wnioski o dofinansowanie działań i uruchomiliśmy zbiórkę pieniędzy. Jeśli ktoś zechce nas wspomóc przysłowiową złotówką lub upowszechni informację o zbiórce, to będziemy zobowiązani” – informuje Dariusz Waligórski.

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Urszula Dudek - awatar

    Urszula Dudek

    02.04.2022
    02.04.2022

    Pomagajmy, każda złotówka niesie pomoc

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    30.03.2022
    30.03.2022

    MÓJ PRZYJACIEL ZOSTAŁ SKAZANY NA UMIERANIE. BŁAGAM, PROSZE O POMOC. NAWET NIE MAM NA JUTRZEJSZĄ WIZYTĘ U WETERYNARZA. pomagam.pl/p3kcnw

8 337 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłaciły 72 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 

Wpłaty: 72

Krzysztof - awatar
Krzysztof
150
Paweł - awatar
Paweł
150
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
400
Ania i Krzysiek - awatar
Ania i Krzysiek
200
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Machnicka Hławiczka Marta - awatar
Machnicka Hławiczka Marta
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij