Wyobraź sobie:
Jesteś psem. Sunią konkretnie. Mroźną zimą podczas śnieżnej nawałnicy błąkasz się przy stacji benzynowej przy drodze między lasami, jakieś czterdzieści kilometrów od najbliższego miasta, które też nie jest metropolią.
Siedzisz samotnie przed wejściem, licząc, że ktoś Ci rzuci ochłap albo chociaż poczujesz powiew ciepłego powietrza z automatycznie rozsuwanych drzwi.
Wtem podjeżdża banda porozumiewających się nieznanym Ci językiem podejrzanych typów oraz jedna czarnowłosa wariatka. Najpierw Cię głaszczą, potem karmią, a na końcu porywają Cię z młodymi do jadącego z wielką prędkością statku kosmicznego, w którym wreszcie jest ciepło, po czym w wielkiej, betonowej budzie z niezrozumiałych powodów polewają wodą i jakimś dziwnie pachnącym, pieniącym się badziewiem, wyciągają największe kleszcze w historii, a na koniec wszczepiają Ci coś pod skórę i wywożą do obcego miasta, gdzie szukają Tobie i młodym domu.
A wszystko dzieje się w Walentynki
Tosia oraz małe psie dzieciaki szukają najlepszych ludzi i domów - już niedługo będą gotowe do adopcji. Dorastają teraz w domu tymczasowym, szczęśliwe i spokojne. Bezpieczne.
Prosimy o pomoc w opłaceniu faktur za opiekę weterynaryjną i wyżywienie całej psiej rodziny :)
5 psich żyć uratowanych - mission almost complete!
Kwota którą musimy opłacić do tej pory wynosi 4300 ale przed nami jeszcze wiele tygodni opieki nad małymi i ich mamą - która niedługo przejdzie zabieg sterylizacji.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Pani M.
<3
Justyna Trzeslewicz - Organizator zbiórki
….<3 Dziękujemy !
Justyna
Dziękuję i trzymam kciuki żeby maluchy znalazły szybko wspaniale domy ❤️
Justyna Trzeslewicz - Organizator zbiórki
Dziękuję za pomoc dla nich!