Zwracam się z prośbą do wszystkich, którzy mogliby chociaż trochę pomóc.Nigdy wcześniej nie musiałam prosić o pomoc. Jednak ostatnio sytuacja wymkneła się za bardzo spod kontroli. Zaczeło się od tego,gdy ze względów zdrowotnych musiałam odejść z obecnej wtedy pracy. Od tamtego momentu nigdzie na dłużej nie mogę się utrzymać w pracy, ponieważ stwierdzają, że jestem za wolna. Ja naprawdę nie jestem leniwa do żadnej pracy, tylko potrzebuję trochę więcej czasu niż inni aby się wprawić. Nie jestem poważnie chora, mam tylko niewydolność żylną, przez co mam spuchnięte kostki i trochę problemów z sercem. To wszystko powoduje, że wykonuję niektóre czynności nieco wolniej, bo atakuje mnie wtedy momentami mocny ból nóg lub zadyszka. Ale chęci do pracy mam. Pracuję teraz jako niania do dziecka i opiekunka osoby niepełnosprawnej. Ale w międzyczasie miałam trochę przestoju w pracy, małą ilość godzin pracy przez jakiś czas i nie zawsze na wszystko starczało. Teraz nadrabiam ten czas, mam więcej godzin, ale dług w międzyczasie urósł, do tego doszły koszty sądowe i nie dam rady w krótkim czasie nawet połowy tego spłacić. Dlatego tak nieśmiało proszę chociaż o małe wsparcie, o jakieś nawet drobne kwoty, aby nie stracić mieszkania. Z góry dziękuję o jakąkolwiek pomoc.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!