Pomozcie spełnić nasze marzenie

Na wstępie chciała bym nas troszkę przedstawić i powiedzieć że wiem że są na świecie większe tragedię niż nasza , że są ludzie którzy zmagają się ze śmiertelnym chorobami i bardzo bolą mnie niesprawiedliwości losowe,ale  to jest nasza tragedia i nie poddam się dopóki nie wykorzystamy wszystkich możliwych sposobów  ( Niepłodność to choroba Par i duszy,wielu ludzi tego nie doświadcza i nie są w stanie zrozumieć uczuć jakie górują w głowach starających się o największe szczęście jakie może spotkać człowieka w życiu )

Mieszkamy w małym mieście , gdzie nikt nie pomaga chcącym zostać rodzicami i nie ma u nas dofinansowania do in-vitro  .

Na imię mi Natalia,w Marcu skończyłam 26 lat .

Pochodze z dużej rodziny ,mam aż trzech braci i pięć sióstr  (zawsze marzyłam że moja rodzina też do małych należała nie będzie )

Piotrek,mój mąż 26 lat skończy w Październiku.

Poznaliśmy się na koncercie charytatywnym który organizowany był dla mojego młodszego brata ,Piotrek z kolegami pomagał w zbiórce pieniędzy na rehabilitację. Miłość od pierwszego wejrzenia mi się trafiła :-)

Od samego początku znajomości czuliśmy że to jest właśnie to na co czekaliśmy .

Z mężem nigdy sie nie zabezpieczalismy bo chcieliśmy tworzyć rodzinę, wiedziałam że do najłatwiejszych zadań nie będzie to należało, ponieważ w wieku 22 l. przeszłam plastyke macicy w szpitalu w Warszawie (Przecięcie przegrody jamy macicy ),lekarze mówili że po tym zabiegu nie powinno być problemu z zajściem w ciążę, ale jednak co miesiąc przychodziła miesiączka i rozczarowanie :-(

Po ponad dwóch latach starań W Marcu 2018 r. dostaliśmy się do Programu Kompleksowej ochrony zdrowia Prokrecyjnego,który trwał rok . Na początku mieliśmy dobre nadzieje i czuliśmy radość że może w końcu coś się ruszy w dobrym kierunku ,skierowali mnie na oddział Endokrynologi Ginekologicznej aby wykonac wszystkie potrzebne badania , natomiast męża skierowali na badanie nasienia .

Wyszłam z oddziału, Mąż miał wyniki wiec poszliśmy na kolejną wizytę do Poradni leczenia Niepłodności,wyszło ze  u mnie :

- Zespół Policystycznych Jajników.

- Niepłodność Kobieca.

- Hiperinsulinemia.

I inne dolegliwości związane z tym 😢

W styczniu 2020 r, mam stawić się w szpitalu by usunąć 2 wielkie Torbiele które pojawiły się na moim prawym jajniku :-(

Znów u Piotrka tylko 2 % prawidłowych plemników,przepisali witaminy i inne specyfiki i powtórka za 3 miesiące , próbowaliśmy tez metod niekonwencjonalnych po których też popraw nie było ( kompletnych badań wykonać nie szło ponieważ nie było czego badać )  Urolog znów nie widzi nic nieprawidłowego a wizytę na wizyty było coraz gorzej , z gabinetu wychodziłam z płaczem bo wszystko stało w miejscu ponieważ męża wyniki były złe, i dopóki się nie polepszy monitoringi  i cała reszta zostały odwołane, niestety w czasie trwania projektu wyniki się nie zmieniły,  rok minął a na ostatniej wizycie usłyszeliśmy że mamy zrobić in vitro bo to może być  jedyna szansa dla Piotrka na ojcostwo i że mamy się pospieszyć bo za jakiś czas nawet biopsyjnie nie uda się pobrać prawidłowego plemnika,świat runął-tyle lez co wtedy nie wylałam chyba przez cale zycie :-( , jeszcze w międzyczasie moja młodziutka siostra zaszła w ciążę,  cieszyłam się bo przecież jak bym mogła się nie cieszyć,lecz mimo wolnie łzy płynęły strumieniami i serce pękało na drobne kawałeczki :-(

Druga strona tego to nie mamy takich pieniędzy gdyz wzielismy z urzedu Mieszkanie do remontu,ktore pochłonęło całe nasze oszczednosci . Do tej pory wynajmowalismy mieszkania i pomieszkiwalismy u moich rodziców  ,pozyczanie po rodzinie nie wchodzi w grę a kredytu żaden bank nam nie udzieli  bo niestety nie mamy zdolności kredytowych :-(

Tak więc cel naszej zbiorki to poddanie się zapłodnieniu in vitro i koszty leków do stymulacji .

Wiem że na Świecie jest wielu wspaniałych ludzi ,

Zbiorka5 jest dobrowolna, więc jeśli ktoś zechce nam pomóc będziemy wdzięczni z całego serca ❤