Niewidzialny,umierający Syriusz

10.06

Syriusz dzis był na prześwietleniu rtg klatki piersiowej ,niestety ma ogniska zapalane i zmniejszona powietrzność płuc po prawej stronie.

04.06

Pierwsza fv za leczenie, pobyt i badania Syriusza. 

29.05

Znamy przyczyne bardzo ciężkiego oddechu Syriuszka,po przebadaniu kału okazało się że w jego płuckach zalega mnóstwo larw nicieni płucnych😔.Mamy nadzieję że w ciągu kilkunastu najbliższych dni uda się je wszystkie wybić i biedny Syriuszek będzie mógł w końcu spokojnie oddychać.

Syriusz – kot, którego nikt nie zauważył…Syriusz przez tygodnie błąkał się po Małusach – małej wiosce nieopodal Częstochowy. Wychudzony, chory, zrezygnowany. W opłakanym stanie przemierzał okolicę, błagając o pomoc. Ludzie widzieli go. Przechodzili obok. W dniu wyborów wszedł nawet do lokalu wyborczego – jakby desperacko próbował zwrócić na siebie uwagę.Ale nikt go nie zabezpieczył. Nikt nie pomógł. Nikt, poza Anetą W.Aneta to kobieta o ogromnym sercu. Od lat dokarmia stado bezdomnych kotów w tej okolicy. To ona jako jedyna nie przeszła obojętnie. Namierzyła Syriusza, złapała go i zapewniła mu bezpieczeństwo. Dzięki niej żyje – choć jego stan nadal jest dramatyczny.
Syriusz potrzebuje teraz leczenia, diagnostyki i czasu, by odzyskać choć cień sił. Ma za sobą cierpienie, którego nie powinno doświadczyć żadne stworzenie.

Skrajnie wychudzony, całkowicie zaniedbany, z nosem zatkanym ropną wydzieliną i dramatycznym stanem pyszczka. Całe ciało zaatakowane przez świerzb.Testy negatywne.

Błagam o wsparcie dla Syriusza!

Czeka go długa i kosztowna walka o zdrowie:

– badania i testy diagnostyczne,

– leczenie farmakologiczne,

– zabiegi,

–  doby spędzone w szpitaliku

To wszystko generuje ogromne koszty, których sama nie jestem w stanie udźwignąć.

Każda złotówka to dla Syriusza realna szansa na życie bez bólu.