Zbiórka Trauma która wyniszcza - zdjęcie główne

Trauma która wyniszcza

51 zł  z 20 000 zł (Cel)
Wpłaciły 2 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Joanna Drapała - awatar

Joanna Drapała

Organizator zbiórki

Drodzy Państwo, po raz pierwszy proszę o pomoc, ja po ludzku juz doszłam do ściany, nic więcej zrobić nie mogę. Walczyłam ale przegrałam i sięgnęłam dna. Nie pamiętam czym jest normalne zycie bo moje  rozpadło się juz dawno a teraz  pętla zaciska mi się na szyi i bardzo się boję....Mam 56 lat. Kobieta w moim wieku ma ustatkowaną pozycję zawodową i społeczną......ja sie rozpadłam i za chwile będę bezdomna.....

Zawsze byłam nadwrazliwa.....Niestety, już będąc dzieckiem zaczęłam mieć dziwne ataki, zasłabnięcia, niemoc w nogach, problemy z  sercem. Zdiagnozowano - silną nerwicę serca i leczono mnie lekami psychotropowymi. Właściwie, zostałam z tym sama - bo to " tylko nerwy"  Ukrywałam swoje objawy, udawałam. To były czasy, kiedy piętnowano takie osoby a objawy się pogłębiały. Doszły  silne zaburzenia oddychania które zostały  do dzisiaj . Były okresy, kiedy nie czułam ciała i nie miałam nad nim kontroli-  DD,  napady paniki i tężyczki  z  mrowieniem i wykręcaniem kończyn, długie miesiące depresji i bezsenności ( nie sposób opisać wszystkich cierpień )  Wszystko to sprawiło, ze przestałam sie rozwijać a zaczełam uwsteczniać. Nie mogłam  sie skupić na nauce, zrezygnowałam z podrózy, nie zdobyłam adekwatnego do zdolności wykształcenia... trafiłam do szpitala psychiatrycznego na kilka m-cy - bez poprawy. Z domu  wyniosłam przekonanie, ze moje problemy są niewazne i MUSZĘ sprostać obowiązkom, nie dawałam sobie taryfy ulgowej.  Skończyłam szkoły, wyszłam za mąz, urodziłam córkę, podjęłam pracę. Zawsze czułam się jednak gorsza, inna.  Ratowałam sie  lekami, psychoterapiami,  szukałam ratunku u  "uzdrowicieli".... Po rozwodzie z agresywnym męzem  duzo sił włozyłam w pracę nad sobą i zaczęło mi się udawać...Choroba odpuszczała na jakiś czas i powracała ale  lepiej sobie z tym radziłam.  Zdobyłam lepszą pracę, duzo  pracowałam i oszczędzałam, Pieniądze miały uleczyć mnie z choroby, dać  wolność....Kupiłam mieszkanie . Byłam  dumna z siebie, odzyskałam poczucie wartości. Zaczęło się kręcić wokól mnie wielu " przyjaciół". Wcześniej stroniłam od ludzi. Do głowy mi nie przyszło, ze ci, " normalni" ludzie są oszustami. Straciłam sporo przez ich manipulacje... Mój ówczesny partner, zaradny i przedsiębiorczy, miał pomóc  mi  we wszelkich problemach....był tak przekonujący, zwiódł nie tylko mnie ale i wszystkich  wokół....Namówił mnie na  firmę, w  trudnej, męskiej  branzy, którą jako pełnomocnik miał  zarządzać. Ja, wykonywałam proste prace...   Nie minęło wiele, a  problemy w firmie zaczęły narastać lawinowo, ale  powzięte zobowiązania i kredyty  zmuszały do ciągnięcia  interesu.  Z drugiej strony  zapał i optymizm partnera  zaburzały  mój osąd rzeczywistości.  Zaczęlam mieć " pranie mózgu", kontrolę, terror i zastraszanie. Nie pamiętam pierwszego pobicia, potem  było tak częste ze zlewało sie w jeden ciąg.  Wyrok, kuratorzy, niebieska karta - sprawiły, ze  było jeszcze gorzej.... Znalazłam się w potrzasku.  Z jednej strony widmo  bankructwa a z drugiej lęk przed oprawcą , który tę firmę  prowadził i mógł ją uratować. W koncu dotarło do mnie, ze to nie pech, ale  właśnie on - kłamca i socjopata, - rozwala firmę.  Tylko udawał ze się stara, a celem było  zycie na czyjś koszt. Ostatecznie przez niego firma stanęła. Pojazdy przejęły banki,  pozostały długi,. Wierzyciele zgłaszali sie  tylko do mnie.  Wnioski moich obrońców, ze umowy biznesowe zawierane były bez mojej wolnej woli i swobody....Sądy zignorowały  Kiedy  eksmitowałam  kata - rozpoczęłam walkę o sprawiedliwość :  Wyrok  1,5 roku  pozbawienia wolności  . Sądy cywilne  przyznały mi  zadośćuczynienie za doznane krzywdy i z tytułu nienaleznych  korzyści jakie  on uzyskał ode mnie .  Inne osoby, które mnie wykorzystały  tez dostały wyroki..... Co  z  tego,  ze  mam nakazy  zapłaty  na duże pieniędze ???  Nie mam  szans na ich  odzyskanie . Ludzie ci są niewypłacalni, bądz  ukrywają swój majątek !   Straciłam  złudzenia . Przestępcy żyją spokojnie .....Kto to przechodził, ten wie jak to boli... . Nie ufam  nikomu,  zyję  sama od  lat . Nie mam  wsparcia,  rodzeństwo traktuje mnie jak trędowatą, córka - tez  cierpi na depresje.  Moje mieszkanie pomijane przy licytacjach - nagle stało się atrakcyjne dla  inwestorów. Licytacja odbyła sie  rok temu - jeszcze tu mieszkam, choć lokal  jest w remoncie, ale..... kończy sie okres ochronny i za chwilę czeka mnie eksmisja.  Nie mam gdzie się podziać z moim psem... Zapewniano, ze jako niepełnosprawna, dostanę lokal socjalny, ale  niedawno  sąd orzekł, ze nie spełniam warunków.  Renta socjalna- odmowa. Zasiłek z MOPS - tez, bo  pieniądze z licytacji, wszystkie  przekazane wierzycielom, zostały uznane za mój dochód !!!.   Panie z MOPS "współczują mi i  rozumieją" ale nic nie poradzą - takie przepisy... . .......Rozpadłam się na milion kawałków. ...Wcześniej  nie pozwalałam sobie na łzy, teraz płaczę  nawet w miejscach publicznych.  Zaburzenia psychiczne zaatakowały z ogromną siłą. Doszły myśli samobójcze, ale  to nie jest wyjście. Jak  jednak zyć ?....Nie mogę oddychać, wciąz mnie dusi, nie czuję ciała, boje się wstawać z łózka,  wychodzić na dwór, na miasto, mam tiki nerwowe, cała sie trzęsę Jak jest gorzej  przestaję  wstawać, myć włosy, zmieniać pościel, jeść,  gotować, chodzę w jednych ciuchach, nie widzę  wyjscia z tego. Nie jestem w stanie pracować, wymagam pomocy drugiej osoby w codziennej egzystencji ( opinia psychiatry )....Od lat biorę leki psychotropowe, które przestają juz działać. Spotkania z terapeutami  z fundacji  dla ofiar przemocy, nie dają  efektów, a pobyt w szpitalu pogorszył mój stan. Zdiagnozowano u mnie - PTSD, który nie poddaje się  zwykłej  terapii.  takie leczenie jest u nas nowe i nie refundowane. Terapia EMDR, którą mi zalecono, to  koszt  ok 250 zł, za sesję, a powinny sie odbywać regularnie zeby był rezultat.  Terapia polem magnetycznym - TMS  - gdy leki nie działają  to  koszt 6 tys zł) Leczenie Ketaminą - 12 tys ... Nie stać mnie na zadną  z terapii.. Obecnie tylko wyprzedaję swoje ubrania i ksiązki , a te rzeczy sie juz kończą.. Większość pieniedzy przeznaczam na leki.  Z powodu długotrwałego  stresu ( wysoki kortyzol)  dopadły mnie choroby " wieku starczego"- cukrzyca, miażdzyca, stłuszczenie narządów, nadciśnienie z zajęciem serca, astma oskrzelowa, kamica zółciowa, mięśniaki macicy,  dyskopatia całego kręgosłupa, refluks, tracę wzrok....MRI głowy ujawniło rozsiane ogniska neurodegeneracyjne mózgu do dalszej diagnozy. Grozi mi udar. Psychiatrycznie - depresja umiarkowana - do ciężkiej, Zespół stresu pourazowego, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i lękowe, zespół depersonalizacji - derealizacji, zaburzenia adaptacyjne, uzaleznienie od benzodiazepin.....    Jedyne co mogę , to  starać się o lokal  do remontu...  Nie mam jednak środków na remont, a do tego czasu musze gdzieś przemieszkać. Nie wyobrazam sobie bym nocowała w noclegowni.... Tak bardzo pragnę mieć własny kąt,  bez lęku ze  ktoś mi go znów odbierze.....Proszę o danie mi szansy na  życie...DOM jest podstawą poczucia bezpieczeństwa, którego od tak dawna nie mam...

Zbieram na :

- tymczasowy wynajem

- remont lokalu z miasta

- leczenie traumy ( EMDR ) /  terapie depresji i zmian mózgowych TMS, Ketamina

- leczenie pozostałych schorzeń, leki, okulary dla astygmatyków

Za kazde wsparcie finansowe,  prawne, udostepnienie strony - z całego serca" Bóg zapłać" ...


Aktualizacje


  • Joanna Drapała - awatar

    Joanna Drapała

    29.02.2024
    29.02.2024

    Moje kartoteki psychiatryczne, najstarsza ta pożólknięta....

    Zdjęcie aktualizacji 139 504

51 zł  z 20 000 zł (Cel)
Wpłaciły 2 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Joanna Drapała - awatar

Joanna Drapała

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 2

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Add alt here
Dołącz do listy

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail