Witajcie! Ci, którzy mnie znają, doskonale wiedzą, że jestem zapaloną kociarą. Dla tych, którzy mnie nie znają- na imię mi Gabriela, jestem studentką biologii, a każdą wolną chwilę (i wolną gotówkę...) poświęcam na pomaganie potrzebującym zwierzętom. Wyłapuję, sterylizuję, szukam domów, a po drodze daję dużo miłości. Na stałe razem ze mną i moją rodziną mieszkają cztery koty i pies, często (tak jak i teraz) przewijają się przez nasze mieszkanie tymczasowe kociaki. Niestety tegoroczny koci sezon mnie przerósł i nadszedł moment, kiedy muszę prosić o pomoc.
Miesiąc temu na jednej z lokalnych grup facebookowych pojawiło się zdjęcie trzech kociaków, które nagle pojawiły się pośrodku osiedla razem z matką*. Osoba informująca o kociakach pytała, do jakiej fundacji można się zgłosić z prośbą o pomoc, fundacje niestety na tamten moment były przepełnione i jedyną opcją było wzięcie sprawy we własne ręce. Moja siostra jeszcze tego samego wieczora była na miejscu i udało jej się złapać pierwszą kotkę, następnego dnia resztę jej rodzeństwa. I tak znalazły się u nas trojaczki :)
Poniżej- piękna Sabrina o dzikim spojrzeniu i umaszczeniu, jakiego jeszcze nie widziałam. Rude pręgi wyglądają jakby muskał ją ogień...
Jej siostra, Freya. Również szylkretowa, ale ciemniejsza. Jest też bardziej zachowawcza i strachliwa.
I na końcu jedyny chłopak z towarzystwa, burasek Salem.
Przechodząc do meritum: ogromnie proszę o choćby niewielkie wpłaty na maluchy. Pieniądze potrzebne są głównie na karmę (kociaki jedzą wysokomięsne karmy dobrej jakości, żeby od małego zdrowo rosły), opiekę weterynarza (odrobaczanie, szczepienia, testy na choroby zakaźne), kocie feromony (wspomagające proces oswajania). Kociaki niestety mocno uszczupliły mój portfel w ciągu ostatniego miesiąca, a to przecież nie koniec...
Niestety trojaczki są nosicielami wirusa FeLV, czyli kociej białaczki (zarażone prawdopodobnie od matki). Nie ułatwi nam to znalezienia nowego domu, chociaż nie tracę nadziei! Przecież maluchy to sam cukier w futrzanym opakowaniu, na pewno skradną czyjeś serce!
Ogromnie prosimy o wpłaty i z góry baaaardzo dziękujemy, a Freya puszcza oczko do wszystkich, którzy dotarli na sam koniec :)
Kotki polecają się również do adopcji! Najchętniej w co najmniej jednym pakiecie (jedna dwójka)
*Matka razem z trojaczkami pojawiła się na środku osiedla nagle, z dnia na dzień, wiele mieszkańców potwierdziło że wcześniej nigdy jej nie widziało. Musiała albo przypadkiem przyprowadzić je w to miejsce (co jest dziwne, bo nikt tam kotów nie dokarmia, nie ma tam kotów wolnożyjących) albo ktoś całą gromadkę tam podrzucił. Matka również jest na moim radarze, chcę ją koniecznie złapać i wysterylizować aby nie dokładała co sezon swojej cegiełki do problemu kociej bezdomności.
Ogromnie dziękuję wszystkim wpłacającym- wspólnie osiągnęliśmy już ponad 25% zbieranej kwoty! 🙈 Z tej okazji kociaki postanowiły pozwolić zrobić sobie zdjęcie w całym pakiecie, co nie zdarza się często!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
