Zbieram na opał dla rodzinny!

Witam wszystkich!

Mam na imię Łukasz i mam 19 lat.

Pierwszy raz zwracam się z prośbą o pomoc, gdyż nie przychodzi mi to łatwo, a problemy zawsze staram się rozwiązywać sam. Jednak obecnie sytuacja mnie do tego zmusza. Jestem studentem dziennym, dojeżdżam na uczelnie każdego dnia, droga łącznie zajmuje mi ponad cztery godziny. Pociągiem do Warszawy, później metro, autobus i dopiero uczelnia. Staram się pracować w weekendy, aby w jakiś sposób wspomóc domowy budżet, który nie jest zbyt duży, jednak nie chce rezygnować z nauki, ponieważ każdego dnia walcze o swoją przyszłość. Mnie i mojego młodszego brata, który również się uczy, samotnie wychowuje mama, mając do dyspozycji minimalna pensję krajowa. Musi za nią utrzymać cały dom, porobic opłaty, wyżywić rodzinę, a pieniędzy i tak często brakuje na przetrwanie do kolejnej wypłaty. W chwili obecnej nie mogę w żaden sposób wspomóc mojej rodzinny finansowo, gdyż mam złamana rękę i chwile potrwa zanim znowu będę mogł wrócić do pracy. Nie mamy nikogo bliskiego, kto mógłby Nam pomoc, a zostaliśmy postawieni pod ściana. Zaczęła się prawdziwa zima, a my nie mamy juz opału. Potrzebujemy przynajmniej dwóch ton węgla i drzewa, aby jakoś przetrzymać ten okres. Dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc. W obecnej sytuacji każde wsparcie jest dla Nas nieocenione. I będziemy bardzo wdzięczni za każda wpłatę, może kiedyś los się odwroci i to my będziemy mogli się odplacic i pomoc komuś, kto tej pomocy będzie bardzo potrzebował. Wiem jakie cudowne rzeczy dzieją się na tym portalu, dlatego mam nadzieje, ze się uda.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za pomoc.