Grudzień pełen zmartwień

Eh... jest i tak że brakuje tego co jest bardzo ważne...W naszym przypadku na dziś najbardziej brakuje żwirku...Niestety nie mamy za co zakupić tyle ile nasi podopieczni zużywają. A jest tego bardzo dużo...Jest ponad 100 naszych tymczasiakow. To właśnie te niechciane, chore, zabrane z przeszłości...Większość z nich cieszy się spokojnym, szczęśliwym życiem...Ale za to my niejestesmy spokojni z tą myślą że jeszcze kilka dni i żwirku nie będzie... Gdzie każdy w świeta będzie się radował, nasze koty będą miały puste kuwet…Wyobraźcie sobie codzienny widok,Stadko głodomorków, proszonych by ich miseczki się napełniły...Wyobraźcie sobie kochani ten błagający wzrok, pełen wdzięku...Wyobraźcie sobie płakanie głodnych maluszków... Wyobraźcie sobie puste kuwety… Wyobraźcie sobie ze kiedy my wchodzimy one wiedzą że będzie świeże, zdrowe jedzonko, że będą czyste kuwety... Jak mamy im tego nie dać, nie zrobić?...Niestety boimy się bardzo że kiedyś taka sytuacja nastąpi...Że zabrakie żwireku do kocich kuwet...I co one wtedy sobie pomyślą?...Przecież one na nas liczą...Zawsze byłyśmy tymi od karmienia, sprzątania, leczenia, głaskania...Wyobraźcie sobie ze jedno z ważniejszych zniknęło by w ich codziennym życiu...Nie może tak się stać, bo to my jesteśmy im winne te dobro, którego nie zaznały w przeszłości...Obiecaliśmy im zapewnić wszystko czego będą potrzebować...Obiecając im liczyliśmy na was, i nadal to robimy. Bo jesteśmy wspólną grupą razem wszyscy. I wierzę że nawet z tymi rosnącymi cenami i inflacją damy radę. Bo jesteście Wielcy przez duże W wszyscy razem...Tak naprawdę to dzięki wam, nam się to wszystko udaje. Jesteśmy wspólnym Kociakowem, i mam nadzieję że już zawsze nim będziemy. Więc Kochani stwarzamy cuda I dożycamy się do pustych kuwet głodomorków tych małych i dużych.Można zrobić nam paczuszkę, przyjmiemy wszystko. Można też zamówić, bezposrednio na nasz adres zamówić żwirek. Można wpłacić grosika, byśmy zamówili go...Pamiętacie że dobro powraca a my zawsze działamy razem?