
Jestem właścicielką kochanego pieska owczarka niemieckiego Adel. Ona ma 8 lat. W 2022 roku czekając rano na spacer, w domu moich rodziców w (Charkówie) niestety przyleciała rakieta pod okna mieszkania.. po tym zdarzeniu Adel zaczęła ciągnąć tylną łapę. Odwiedzili więcej dziesięći weterynarzow miasta, dużo badań, USG, leczenia.... Ale niestety sukcesu nie stało się. Nadal było tylko gorzej. Za 4 miesiący ona straciła w całości możliwość chodzić tylnymi łapami. Ona byla baaaardzo aktywnym pieskiem. Trudno w to uwierzyć. Ja mieszkam w Polsce ponad 7 lat. Nie widziałam rodziców i Adel już 3 lata. Mam nadzieję że jeszcze zobaczę swojego kochanego pieska. Nadal leczymy kochana Adel i mamy nadzieję na to że będzie chociaż trochę lepiej. Leki są bardzo drogie, wózek też mamy do wymiany.. Wizyty raz na miesiąc do weterynarza to też kosztuje.. pomagam rodzicam jak tylko mogę. Będę bardzo serdecznie wdzięczna na jakikolwiek pomoc 🙏
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!