Mam 34lata i samotnie wychowuje 3 dzieci. Nasz budżet rodzinny pochłaniają rehabilitację niepełnosprawnej córki.
Kiedy byłam dzieckiem bardzo dużo chorowałam, przez co często przebywałam w szpitalu przyjmując bardzo często antybiotyki i leki sterydowe, co powodowało psucie się zębów.
W wieku 18 lat miałam kolejne leczenia kanałowe górnych czwórek, po czym uległam wypadkowi-co wiązało się z tym że przebywalam w szpitalu prawie 2 miesiące i nie mogłam ukończyć leczenia zębów. To spowodowało, że nie dało się już ich dalej leczyć tylko trzeba było je wyrwać ... Kruszące się dalsze zęby trzonowe powodują, że nie mogę rozgryzać, jedynie płynne lub bardzo miękkie pokarmy.
Marzę o ładnym uśmiechu i o tym, aby nie wstydzić się wyjść spotkać z ludźmi czy usiąść w restauracji i bez krepacji coś zjeść.
Nie mam rodziny-rodzice nie żyją , a jedyną osobą która była dla mnie wsparciem uległa wypadkowi ze skutkiem śmiertelnym.
Nasza sytuacja finansowa jest trudna. Opiekując się niepełnosprawną córka mogę tylko dorabiać na czarno, ale koszt leczenia, wynoszący 20 tysięcy złotych, znacznie przekracza nasze możliwości finansowe. Niestety, nie mam też nikogo z rodziny, kto mógłby nam pomóc.
Z całego serca proszę o wsparcie, które pozwoli mi przejść to niezbędne leczenie i odzyskać zdrowie oraz uśmiech, które tak wiele dla mnie znaczą. Każda złotówka, każda pomocna dłoń to dla mnie ogromne wsparcie i nadzieja na lepsze jutro.
Dziękuję wszystkim, którzy zdecydują się pomóc
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!