W dniu 24 czerwca otrzymaliśmy od Policji zgłoszenie i prośbę o natychmiastową interwencję... Kierowca schroniska natychmiast wyjechał. W jeden z miejscowości powiatu świdnickiego zastaliśmy psa w typie owczarka podhalańskiego, który został pozostawiony sam sobie w małej, ogrodzonej klitce - nazywanej kojcem... Był ukryty pod ogromnymi krzakami i chwastami, niektórzy sąsiedzi nawet nie wiedzieli o tym, że tam jest pies!
Miał "budę" zbite kilka nieszczelnych desek na brudnej ziemi, bez wody i jedzenia najprawdopodobniej minimum tydzień. Z wywiadu środowiskowego wynika, że właściciel odwiedza psa rzadko i wchodził do niego z kijem, ponieważ bał się psa...
Po odsłonieniu krzaków i chwastów naszym oczom ukazał się pies, który powinien być duży, wesoły i piękny! A ujrzeliśmy...
Psa bardzo chudego, smutnego, apatycznego, z bardzo dużymi wyłysieniami na grzbiecie z masą pcheł na ciele, nawet nie wiemy jak nazwać coś takiego!
Istna tragedia - to powiedzieliśmy kiedy pies został przywieziony na Pogodną 3.
Otrzymał od nas natychmiast pierwszą pomoc, został odpchlony i odrobaczony, nakarmiony i napojony, możemy powiedzieć, że rzucił się na karmę, dawno nie widzieliśmy czegoś takiego :(
Pies jest w trakcie leczenia, dostaje leki, zdiagnozowaliśmy u niego przede wszystkim niedożywienie, kacheksję niedoczynność tarczycy, umiarkowaną niedokrwistość, alergiczne pchle zapalenie skóry oraz zapalenie uszu.
Staramy się o to, aby przede wszystkim pies wrócił do formy, nabrał na wadze, trzymajcie mocno kciuki za niego!
Fundacja dołoży starań, aby właściciele ponieśli konsekwencje swoich czynów. Utrzymanie psów w złych warunkach bytowych jest również formą znęcania się nad zwierzętami.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!