Sylwia Pluta - Ferenz
Właśnie wróciliśmy w piątek z kliniki , zakończyliśmy drugi protokół czyli ostatni trochę się przedłużył , ponieważ Dawidek dostał wysokiej gorączki . Teraz przechodzimy na półtora roczne leczenie podtrzymujące mam nadzieję że to już będzie koniec tej walki i zaczniemy z Dawidkiem normalnie żyć bez bólu , cierpienia i strachu , choć strach pewnie pozostanie ze mną przez całe moje życie . Mam nadzieję że żadna wznowa mojemu dziecku się nie przytrafi głęboko w to wierzę . Półtora roku podtrzymania wiąże się z kosztami na chemię podtrzymującą , antybiotykami i różnymi innymi lekami potrzebnymi dla Dawidka . Ostatnio w klinice koleżanka która też ma chore dziecko powiedziała mi że jesteśmy żebraczkami , to prawda tak się czujemy ale my nie mamy wyjścia . Bardzo proszę wszystkich swoich znajomych jak i ludzi dobrego serca o jakiekolwiek wsparcie finansowe , każde pięć , dziesięć złotych to ogromna pomoc dla mnie i mojego synka . Z całego serca proszę o jakąkolwiek pomoc .
E. D. G.
Życzę dużo zdrowia dla Synka, a Pani dużo siły.
Anonimowy Darczyńca
Trzymam mocno kciuki
Anonimowy Darczyńca
Zdrówka i Błogosławieństwa Bożego.
Anonimowy Darczyńca
❤
Anonimowy Darczyńca
Dużo zdrówka życzę.