HELSIŃSKA FUNDACJA PRAW CZŁOWIEKA
Julia, obrończyni praw człowieka:
"Wywiozłam dzieci z kraju 9 marca, żeby uratować je przed wojną. Wyjechaliśmy na kilka dni przed pierwszym ostrzałem naszego miasta. Mój mąż jest żołnierzem. Został ranny – amputowano mu część nogi. Całe nasze życie pozostało w Dniprze: dom, praca, przyjaciele, zwyczajne codzienne sprawy, wakacje nad brzegiem Azowa. Straciliśmy możliwość życia we własnym kraju.
Bronię praw człowieka od 1996 roku, kiedy w ramach wolontariatu zaczęłam pomagać dzieciom ulicy. Siedem lat temu dołączyłam do Grupy dla Ochrony Praw Człowieka “Sicz”. Przyjmowaliśmy wtedy ludzi, którzy ucierpieli w wyniku napaści na wschodnią Ukrainę i dokumentowaliśmy przypadki naruszeń praw człowieka. Dzisiaj pracuję m. in. z osobami, które były w niewoli wojennej, cywilami wykorzystywanymi jako zakładnicy, ofiarami tortur. Pomagam im dochodzić swoich praw przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
Sprawcy tragedii mojej rodziny powinni ponieść odpowiedzialność".