Jak wiecie, nasze schronisko nie zamyka się na pomoc, jesteśmy i pomagamy tam, gdzie możemy.
Na ukraińskiej stronie wypatrzyłyśmy to maleńkie, kalekie, psie dziecko. Do złudzenia przypomina nam uratowanego z Ukrainy Pinia, który był naszą wielką miłością.
Przewoźnik, za transport do Polski, liczy sobie 250€, ponad to musimy pojechać po nią kilkaset kilometrów, a po przyjeździe do nas, objąć specjalistyczną opieką weterynaryjną. Wiemy, że to ciężki dla wszystkich czas, jednak wierzymy w powodzenie zbiórki, bo czy tyle nie jest warte życie tej kruszynki?
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!